Szampany strzeliły w G+J i Burdzie

Po ogłoszeniu połączenia pracownicy obu wydawnictw ruszyli świętować. Zapewne największą ulgę odczuli menedżerowie G+J, którzy od dłuższego czasu próbowali znaleźć nabywcę dla swojego biznesu w Polsce.

Fot: Corbis
Fot: Corbis
Jeszcze na kilka dni przed oficjalnym ogłoszeniem decyzji o przejęciu w G+J napięcie było tak duże, że było niemal pewne, że coś się wydarzy. Pierwsze doniesienia o transakcji z Burdą pojawiły się w prasie niemieckiej, a ostatecznie 17 kwietnia br. obie strony poinformowały o zawarciu umowy. Zgodnie z nią Burda International GmbH przejmuje działalność wydawnictwa Gruner + Jahr w Polsce. W wyniku transakcji powstanie wydawnictwo mające w portfolio ponad 30 czasopism oraz 20 serwisów internetowych. Na rynku polskim oba wydawnictwa mają zarejestrowanych po kilka spółek, w tym m.in. na potrzeby wydawania magazynów licencyjnych. Wszystkie te podmioty będą przedmiotem akwizycji.

Obecnie oba podmioty oczekują na decyzję UOKiK i do tego momentu wydawnictwa będą działały bez zmian. Nikt jednak nie spodziewa się, aby organ państwowy nie wydał takiego pozwolenia. Tym samym w jednej grupie znajdą się takie tytuły, jak: "Elle", "Elle Deco", "InStyle", "Glamour", "National Geographic" oraz "Gala". Z 23-procentowym zasięgiem czytelnictwa Burda znajdzie się w grupie trzech największych wydawców czasopism w Polsce. Spółkami zarządzać będą Magdalena Malicka, dotychczasowa prezes G+J Polska, i Justyna Namięta, dotychczasowa prezes Burda Media Polska.
Strony nie podają wielkości transakcji. Według danych KRS za 2010 r. przychody G+J sp.k. wyniosły blisko 114 mln zł, a strata netto 10,05 mln zł.

Związek nie taki niespodziewany

Mariaż Burdy i G+J był dość oczywisty, choć chęć na niektóre tytuły z portfolio tego drugiego wydawnictwa miał także m.in. Bauer. Centrala G+J była jednak uparta i konsekwentnie szukała nabywcy na całość biznesu w Polsce. Jak wskazuje Dariusz Sachajko, commercial director w Universal McCann, w efekcie kupna G+J Burda zyska szerokie portfolio, będzie obecna w kluczowych segmentach
(poradnikowym, luksusowym, people), ale jednocześnie w żadnym z nich nie będzie miała przewagi nad konkurencją. W jego ocenie najwięcej tytułów znajdzie się w segmentach traktowanych przez reklamodawców jako uzupełniające, natomiast samo portfolio nie będzie spójne ze względu na obecność tytułów IT ("Chip") czy unisex ("Focus", "National Geographic"). - To przejęcie otwiera proces szerszych zmian na rynku prasowym. Wydawcy mocno odczuwają skutki dekoniunktury, a koszty działalności w wyniku wysokich kursów walut wzrosły, nawet pomimo znacznych restrukturyzacji, które nie ominęły żadnego z nich. Kolejne zmiany na mapie wydawnictw są tylko kwestią czasu. Spodziewam się, że najtrudniej będzie się utrzymać na rynku pojedynczym tytułom. Duże wydawnictwa będą kontynuowały proces budowy spójnego portfolio, np. "Poradnik Domowy" uzupełnia platformę poradnikową Edipresse ("Pani Domu" i "Przyjaciółka"), a "Dom & Wnętrze" wzmacnia portfolio budowlano-wnętrzarskie Agory ("Cztery Kąty", "Ładny Dom"). Najwięcej do powiedzenia mają dziś multimedialne korporacje. Wydawcy, którzy takiego wsparcia nie mają będą szukać współpracy z silnymi graczami w innych mediach, by budować przeciwwagę dla Grupy Bauer czy Agory - uważa Sachajko.

 Z kim będzie szukać partnerstwa połączona Burda i G+J? Na razie nie wiadomo. Obecnie przed obydwiema firmami stoi wyzwanie połączenia obu organizmów. Według danych sprzedażowych za 2012 r. spośród tytułów G+J najsłabsze wyniki miał miesięcznik "Moje Gotowanie" (ponad 20-proc. spadek średniej sprzedaży). Natomiast wyraźnie swoje wyniki poprawiły "Gala" (przechodząc na dwutygodnik) i "Claudia". Burda natomiast ma problem z magazynami: "Chip", "In Style" oraz "Przyślij Przepis". Zaskakujący jest także ponad 10-proc. spadek sprzedaży "Dobrych Rad", jednego z głównych tytułów wydawnictwa. Wydaje się więc, że tylko przemyślana synergia obu podmiotów może im dać szanse na przetrwanie kilku kolejnych lat. Czy jednak wystarczy im siły, aby stworzyć przeciwwagę dla Bauera? Na pewno nie będzie łatwo.

Komentarze

Prosimy o wypowiadanie się w komentarzach w sposób uprzejmy, z poszanowaniem innych uczestników dyskusji i ich odrębnych stanowisk. Komentując akceptujesz regulamin publikowania komentarzy.