Sztuka w rozdzielczości ultra HD

W Muzeum Narodowym w Warszawie na ekranach Samsunga zagościły prace młodych artystów z całego świata. To nie pierwszy projekt artystyczny, który Samsung mocno wspiera.

W tym tygodniu w Warszawie Samsung we współpracy z Muzeum Narodowym zainaugurowała projekt "Nowa Sztuka". Dzięki nowoczesnym technologiom Polacy mogli obejrzeć dzieła nowego pokolenia artystów sztuki nowoczesnej.
Podczas gdy w muzeum gościły jeszcze głośne płótna Rothki, piętro niżej goście mogli zapoznać się z wizjami artystów prezentowanych na nowoczesnych wyświetlaczach.

W centrum wystawy znajdował się telewizor Ultra HD Samsung S9 o przekątnej 85 cali i wysokiej rozdzielczości 4K. Jak zapewnia firma, to ta sama rozdzielczość, z którą mamy do czynienia w kinie. O kształcie dzieł decydował jednak nie tylko Samsung - artyści mieli za zadanie dostarczyć prace przygotowane specjalnie w formacie przystosowanym do tej rozdzielczości ekranu. Wokół największego ekranu ustawionych było osiem kolejnych, na których prezentowane były prace poszczególnych artystów. Miało to za zadanie uporządkować wystawę i scalić portfolio.

Firma cieszy się z dużego zainteresowania mediów i wizyty m.in. Izy Kuny, Artura Chamskiego, Leszka Batora czy Roberta Kupisza. Wydarzeniem Samsung wpisał się w ogólnoświatowy trend jednodniowych wystaw - wernisaż rozpoczął się o godz. 19, a wystawa zakończyła się o 22. Zapewne w ten sposób organizatorzy chcieli zmobilizować publiczność – na frekwencję narzekań nie było.

 

Nowoczesność, czyli co?
Współczesność tej wystawy definiują dwie rzeczy: nośniki i doświadczenie pokoleniowe młodych artystów. Ximo Lizana z Hiszpanii, który gościł na wernisażu, chwalił się, że jako nastolatek skonstruował samodzielnie robota. Fascynują go hologramy, fotografia i retusz, a te, jak wiadomo, nie istnieją bez zaawansowanej technologii. Ximo Lizana wykłada również w Katedrze Technologii i Komunikacji Europejskiego Uniwersytetu w Madrycie. W jego pracach zaznacza się slalom między zagadnieniami industralizacji i cybernetyzacji życia w wielkim mieście, ale stara się je wyważyć sensualnością i eksponowaniem cielesności.

Antony Micallef z kolei nie boi się tematu mrocznej strony konsumpcjonizmu: w jego pracach widać walkę ze współczesną hegemonią brandów i jednoczesne jej uleganie. Jego pracę nad łóżkiem ma nawet Brad Pitt. W rezultacie technika Micallefa przypomina zapożyczoną od ekspresjonistów odwagę z rozmachem i bezczelnością amerykańskiego pop artu. Brendan Monroe z Kalifornii z kolei definiuje samego siebie poprzez doświadczenie współczesnej nauki. Jej potęgę przekłada na język obrazu.

Bodaj najbardziej wyczekiwane prace podczas tej wystawy to dzieła Davida Choe. Niepokorny twórca street artu mieszkający w Los Angeles, a pochodzenia koreańskiego, swoimi pracami ozdobił m.in. okładkę multiplatynowego albumu Jay-Z. Największą sławę jednak przyniosło mu namalowanie w siedzibie Facebooka muralu w biurze (w sumie stworzył dwa). W 2007 r. artysta powodowany nadmiernym zamiłowaniem do hazardu przyjął wypłatę za swoją pracę w formie akcji portalu społecznościowego. Tym samym trochę niechcący stał się bogaczem: niedługo potem okazało się, że akcje są warte ponad 200 mln dolarów.

Samsung na pytanie, czy mamy szansę na takie promowanie młodej polskiej sztuki za granicą, odpowiada enigmatycznie, że takie są plany. Czekamy niecierpliwie.

E-sztuka

Samsung wyjątkowo dba również o to, żeby występować w towarzystwie dużych i istotnych państwowych instytucji i marek. Przykładem jest chociażby PLL LOT, który umożliwił transport Ximo Lizany z Madrytu. Nazwisko kontrowersyjnego Choe również pojawiło się na wystawie nieprzypadkowo. W 2011 r. firma z Korei była fundatorem pierwszej nagrody specjalnej Paszportów "Polityki" w kategorii sztuki wizualne.

Samsung od lat realizuje wiele projektów związanych ze sztuką. Nie tylko wspiera debiuty młodych przez takie przedsięwzięcia, jak Samsung Art Master (w tym roku organizowany po raz ósmy), w których stawia na innowacyjność i kreatywność. Głośne jest również partnerstwo technologicznego giganta z Muzeum Powstania Warszawskiego. Z kolei wystawa „Wywyższeni. Od faraona do Lady Gagi” w ubiegłym roku prezentowała w Roku Jubileuszowym Nuzeum Narodowego ikony, obrządki i atrybuty wywyższenia oraz władzy od czasów starożytnych aż do współczesnych. Zwiedzający na tabletach znajdowali informacje zarówno o celebrach pogrzebowych Egipcjan, jak i o narodzinach świata współczesnych celebrytów. Wizytówką wystawy było zaskakujące zestawienie wizerunków dwóch kobiet - Doroty de Biron oraz Lady Gagi - które osiągnęły wysoki status w społeczeństwie swojej epoki.

Katarzyna Woźniak 590 Artykuły

Absolwentka polonistyki na toruńskim UMK ze specjalnością filmoznawczą. Na co dzień zdaje relacje z przesunięć na półkach rynku FMCG. Po godzinach - czytelniczka. Najbardziej lubi pisać o filmach i książkach, choć właśnie o nich pisze najrzadziej.

Komentarze

Prosimy o wypowiadanie się w komentarzach w sposób uprzejmy, z poszanowaniem innych uczestników dyskusji i ich odrębnych stanowisk. Komentując akceptujesz regulamin publikowania komentarzy.