Prognozy bez Nostradamusa

Andrzej Lubowski pracował przez 20 lat dla Citygroup i doradzał gospodarczym gigantom w Ameryce i Europie. Doświadczenie pozwoliło mu na skonstruowanie zaskakującej, własnej diagnozy dotyczącej tego, co czeka ekonomiczny świat w 2040 roku.

 

Książka znanego i cenionego ekonomisty Andrzeja Lubowskiego „Świat 2040. Czy Zachód musi przegrać?” zaskakuje publicystyczną lekkością i jednocześnie powagą tonu doświadczonego praktyka. Lubowski zwięźle, treściwie prezentuje najciekawsze i najważniejsze prognozy na następne lata dla świata i Europy. Oprócz tego proponuje autorską wizję popartą wieloma latami doświadczeń i imponującą wiedzą.

Co legnie u podstaw przyszłej potęgi gospodarczej: surowce naturalne, nowoczesne technologie, a może wykwalifikowana siła robocza? Gdyby te pierwsze były receptą na dostatek – „Kongo i Nigeria byłyby bogate, a Tajwan ubogi”. Kto będzie miał większą władzę: korporacje farmaceutyczne o niezaspokojonych apetytach, oferujące coraz bardziej przygnębionej ludzkości Xanax, czy producenci broni automatycznej? Lubowski mnoży pytania, proponuje odpowiedzi, a za chwilę ponownie zamienia je w kolejne pytania. I dlatego tę książkę czyta się jednym tchem, tak jak dzieci jednym tchem są w stanie zapytać o kilkanaście rzeczy naraz.

Autor w swoim wywodzie przestrzega przed pułapką, w którą wpada wielu ekonomistów: nadmierną eksploatacją trendów. Pokazuje, że jego celem nie jest bawienie się we wróżbitę, który zarabia na przewidywaniu przyszłości tylko na podstawie złudnych symptomów, lecz zaprezentowanie możliwych scenariuszy na podstawie twardych faktów z życia ekonomicznego świata. Przyszłość jest bowiem zawsze potencjalna. Przeszłość i teraźniejszość – rzeczywista. Dlatego autor zachęca do powrotu do historii ekonomicznej i spojrzenia z dystansu na dotychczasowe wydarzenia. Niezwykle ważnym humanistycznym walorem jest to, o czym współczesny świat, zagubiony w liczbach i twardych słupkach analiz, często zapomina: „pytania dotyczące przyszłości są zbyt złożone, aby je wyrazić językiem ekonomii, fizyki, geologii czy militariów, bo dotyczą odwagi i konsekwencji, determinacji i innowacji, reform albo status quo, demokracji albo tyranii. Lepszym od tabel narzędziem do rozważań nad przyszłością są rozmowy o tym, dlaczego coś się może wydarzyć, a coś innego jest mało prawdopodobne”.

Najciekawszym bodaj fragmentem książki, z oczywistych przyczyn, jest ten dotyczący prognoz dla Europy. Wśród największych zagrożeń Unii Europejskiej jako jednolitej i spójnej struktury Lubowski wymienia rozdęty do granic możliwości finansowych system świadczeń społecznych, potęgowany jeszcze przez starzenie się kontynentu, nadmierną biurokrację i niską skłonność do innowacji, które upodabniają stary kontynent do domu pomocy społecznej, dodatkowo nieustannie generującego rzesze bezrobotnych. Brak polityki imigracyjnej, której kwestia omijana jest szerokim łukiem ze względów poprawności politycznej, nadmierne uzależnienie od importu energii z Rosji, a także niesprawny mechanizm integracji gospodarczej i coraz mniejsza gotowość do ponoszenia kosztów wspólnej obrony w przypadku zagrożenia – to kwestie do jak najszybszego uregulowania.

Biegłość w przestrzennym łączeniu faktów historii świata, sprawność w konstruowaniu prognoz i jednocześnie ostrożność w formułowaniu sądów są w wywodzie autora wręcz zdumiewające. Każda kolejna prognoza mnoży pytania, ale na żadne nie daje prostej i jednoznacznej odpowiedzi. I to bez wątpienia największy walor tej publikacji. Zmusza do myślenia, analizowania, przewidywania, projektowania wariantów alternatywnych, zagłębiania się w historię i wyciągania wniosków z faktów nie zawsze oczywistych. Właśnie ów ferment, który publikacja wprowadza, jest najcenniejszy dla czytelnika. W świecie, w którym jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że znalezienie odpowiedzi na pytanie zajmuje kilka sekund, takie książki, ukazujące niemożliwość ustanowienia pewnych twardych prognoz, są bezcenne. W końcu – jak zaznacza sam autor – delficka Pytia formułowała swoje prognozy w sposób niejednoznaczny. I dzięki temu nigdy się nie myliła. Jednym z najbardziej prawdziwych i przekonujących wniosków nasuwających się po lekturze tej książki jest to, że przyszłość należy do tych, którzy przygotowują się do niej już dziś.

Andrzej Lubowski, „Świat 2040. Czy Zachód musi przegrać?”, Znak, Kraków 2013. Premiera książki: 26 września

 

Katarzyna Woźniak 590 Artykuły

Absolwentka polonistyki na toruńskim UMK ze specjalnością filmoznawczą. Na co dzień zdaje relacje z przesunięć na półkach rynku FMCG. Po godzinach - czytelniczka. Najbardziej lubi pisać o filmach i książkach, choć właśnie o nich pisze najrzadziej.

Komentarze

Prosimy o wypowiadanie się w komentarzach w sposób uprzejmy, z poszanowaniem innych uczestników dyskusji i ich odrębnych stanowisk. Komentując akceptujesz regulamin publikowania komentarzy.