MEC: reklamodawcy przestają odsyłać z reklam TV do internetu

Zmieniają się trendy w tworzeniu reklam do telewizji i wideo. Polscy reklamodawcy, którzy jeszcze dwa lata temu w połowie spotów zapraszali widzów na strony internetowe, rezygnują z tych odesłań.

Już tylko 22 proc. reklam telewizyjnych zawiera odesłania do internetu - poprzez podanie adresu strony bądź zaproszenie do wpisania nazwy marki w wyszukiwarkę, pokazuje analiza MEC. Agencja zbadała zawartość ponad tysiąca reklam wyemitowanych w polskich stacjach TV w listopadzie i grudniu 2016 r. oraz w styczniu br. Okazuje się, że w porównaniu z poprzednimi latami kilkukrotnie spadł odsetek spotów przekierowujących z offline do online. Przypomnijmy, że rok temu jedna trzecia reklam telewizyjnych zawierała zaproszenie do internetu, a dwa lata temu - 52 proc.

- Ten spadek nie oznacza, że reklamodawcy nie liczą na przepływ konsumentów z telewizji do online’u. Jednak najwyraźniej bezpośrednie zaproszenia do skorzystania ze strony internetowej czy wyszukiwarki nie są już niezbędne, by uzyskać ten ruch. Dla zainteresowanego reklamą internauty odruch wyszukania marki czy oferty w sieci jest już naturalny i nie potrzebuje do tego specjalnej zachęty - komentuje Izabela Albrychiewicz, CEO MEC.

Jak wynika z ubiegłorocznych badań MEC, 3 na 4 internautów ogląda telewizję i jednocześnie korzysta z internetu. Multiscreening przybiera na sile właśnie w czasie bloków reklamowych – jedna czwarta widzów właśnie wtedy intensyfikuje swoje aktywności na smartfonie lub tablecie, ponad połowa korzysta z drugiego ekranu zarówno w czasie trwania bloków reklamowych, jak i programów telewizyjnych. W czasie oglądania TV widzowie korzystają przede wszystkim z social mediów - dla blisko 60 proc. to główny powód wyciągania smartfona.  

Podobnie jest zresztą na innych rynkach i np. amerykańscy reklamodawcy mocno eksploatują ten trend, bezpośrednio nawiązując w reklamach telewizyjnych do social mediów. W ub.r. 45 proc. spotów wyemitowanych wokół ubiegłorocznego Super Bowl zawierało hashtagi i zapraszało widzów do Twittera lub Facebooka (dane Marketing Land). W Polsce, jak pokazała tegoroczna analiza MEC, w spotach telewizyjnych okazjonalnie pojawiają się zaproszenia do mediów społecznościowych – zawiera je mniej niż 1 proc. emitowanych reklam.

- W Polsce z 14 mln użytkowników logujących się każdego miesiąca to Facebook jest głównym i w zasadzie jedynym medium społecznościowym, do którego mogliby się odwoływać reklamodawcy w spotach. Jednak nie sprzyjają temu działanie wyszukiwarki, widoczność dialogu, czy kwestia spadających zasięgów organicznych na Facebooku, która sprawia, że polubienie fanpage’a nie gwarantuje wcale dalszej widoczności postów, tak jak to jest w przypadku śledzenia marki na Twitterze – uważa Agata Czech, strateg z MEC.

Maciej Florek 2392 Artykuły

Czujnym okiem przygląda się domom mediowym, agencjom interaktywnym i producentom OTC. Odtajnia najbardziej ukryte przetargi. Jego pasją jest kolej i wszystko co z nią związane.

Komentarze

Prosimy o wypowiadanie się w komentarzach w sposób uprzejmy, z poszanowaniem innych uczestników dyskusji i ich odrębnych stanowisk. Komentując akceptujesz regulamin publikowania komentarzy.