Havas S&E: Polacy śledzili głównie zwycięstwa polskich sportowców w Pjongczang

Siedem na dziesięć najchętniej oglądanych transmisji podczas trzech ostatnich zimowych igrzysk olimpijskich to konkursy skoków narciarskich.

Analiza Havas Sports & Entertainment (Havas Media Group) pokazuje, że oglądalność igrzysk olimpijskich była bezpośrednio powiązana z sukcesami polskich sportowców. Ubogie pod względem liczby medali polskich reprezentantów zimowe igrzyska olimpijskie w Pjongczangu śledziło ponad 60 proc. widzów mniej niż dużo lepsze dla nas sportowo zawody w Soczi cztery lata temu. Aż 75 proc. badanych zadeklarowało, że sukcesy polskich reprezentantów skłoniłyby ich do częstszego zasiadania przed telewizorami.

Wśród dziesięciu najchętniej oglądanych transmisji w trakcie trzech ostatnich ZIO aż siedem to konkursy skoków narciarskich. Pozostałe to dwa medalowe biegi z udziałem Justyny Kowalczyk i transmisja otwarcia igrzysk w Soczi. Co ciekawe, tegoroczny drugi konkurs skoków, zakończony złotym medalem Kamila Stocha, oglądało zdecydowanie mniej widzów (5 328 000) niż drugi konkurs w Soczi (9 131 000). - Na pewno duży wpływ miał na to niezbyt udany początek zawodów w wykonaniu polskich sportowców. W Soczi po tygodniu rywalizacji było już na naszym koncie kilka medali i apetyt widzów rósł z każdym kolejnym dniem – komentuje Aleksandra Marciniak, dyrektor zarządzająca Havas Sports & Entertainment w Polsce.

Średnia oglądalność zimowych igrzysk olimpijskich w Pjongczangu jest niemal trzykrotnie niższa niż zawodów w Soczi. Może być to częściowo spowodowane różnicą czasu i niekorzystnymi godzinami transmisji, ale respondenci sami przyznają, że decydujące znaczenie miał brak sukcesów. 46 proc. ogląda tylko te dyscypliny, w których startują Polacy – aż 88,1 proc. przyznaje, że oglądało konkursy skoków narciarskich, 49,6 proc. biegi narciarskie, 31,4 proc. łyżwiarstwo szybkie, a 25,6 proc. biathlon. To przekłada się też na rozpoznawalność sportowców biorących udział w zimowych igrzyskach olimpijskich. Bezkonkurencyjny jest Kamil Stoch, którego spontanicznie wymienia aż 82,8 proc. badanych. Drugie miejsce zajmuje Justyna Kowalczyk wymieniona jedynie przez 37,5 proc. Kolejne miejsca przypadły skoczkom – Stefanowi Huli (36,8 proc.), Dawidowi Kubackiemu (36,6 proc.) i Piotrowi Żyle (26,9 proc.). Pozostali sportowcy mieli poniżej 20 proc. wskazań.

– Badania potwierdzają, że większość Polaków nie interesuje się sportem jako takim, a jedynie "kibicuje naszym". Nie jest to zaskoczeniem, widać to wyraźnie w corocznych badaniach popularności dyscyplin sportowych czy chociażby w ilości miejsca poświęcanego różnym dyscyplinom w mediach. Często też nie docenia się u nas klasy zagranicznych sportowców, jeśli rywalizują na najwyższym poziomie z naszymi reprezentantami. Przekonał się o tym chociażby wiele lat temu Sven Hannawald, któremu polscy kibice nie mogli darować, że czasami wygrywa z Adamem Małyszem. Nawiasem mówiąc, blisko 2 proc. respondentów wciąż wymienia Adama Małysza wśród sportowców startujących w Pjongczangu, a 6 proc. tegoroczne igrzyska kojarzą się właśnie z naszym mistrzem sprzed lat – mówi Aleksandra Marciniak.

Oglądalność i nastawienie do igrzysk znajdują też swoje odzwierciedlenie w mediach społecznościowych. Najczęściej używane hashtagi dotyczą samej imprezy – najpopularniejsze były #PyeongChang2018, #Pjongczang2018 i #igrzyska18. Wśród sportowców najwięcej pisano oczywiście o Kamilu Stochu i Stefanie Huli, ale na podium znalazła się też Weronika Nowakowska, głównie za sprawą swojej kontrowersyjnej wypowiedzi skierowanej do "hejterów". W odróżnieniu od skoczków posty na temat polskiej biathlonistki były w dużej mierze
negatywne.

– Oglądalność igrzysk i popularność sportowców są bezpośrednio powiązane z liczbą medali na koncie polskiej reprezentacji. Cztery lata temu w Soczi Polska zdobyła sześć medali, w tym cztery złote. Było sporo pozytywnych zaskoczeń, a to napędzało zainteresowanie, również dyscyplinami, którym na co dzień trudno przebić się do głównego nurtu. Pjongczang pokazał, że polscy kibice są żywiołowi i potrafią dopingować, ale potrzebują paliwa w postaci sukcesów. W przeciwnym wypadku chętniej wybiorą inne rozrywki - podsumowuje Aleksandra Marciniak.

Badając popularność zimowych igrzysk olimpijskich, Havas Sports & Entertainment zanalizował oglądalności ostatnich trzech imprez w Vancouver, Soczi i Pjongczangu, prześledził najczęściej używane w mediach społecznościowych hashtagi oraz przeprowadził badanie na panelu SW Research na próbie 500 internautów powyżej 18. roku życia.

Maciej Florek 2392 Artykuły

Czujnym okiem przygląda się domom mediowym, agencjom interaktywnym i producentom OTC. Odtajnia najbardziej ukryte przetargi. Jego pasją jest kolej i wszystko co z nią związane.

Komentarze

Prosimy o wypowiadanie się w komentarzach w sposób uprzejmy, z poszanowaniem innych uczestników dyskusji i ich odrębnych stanowisk. Komentując akceptujesz regulamin publikowania komentarzy.