Modny powód, by uprawiać sport

Wydarzeń sportowych jest coraz więcej, coraz więcej spersonalizowanych treści zachęca użytkowników do wejścia w świat sportu a same produkty pierwotnie stworzone do treningu funkcjonują jako elementy garderoby i mody. Gdzie w tym systemie znajduje się sam sport?

Jest mnóstwo podstawowych powodów, żeby zacząć uprawiać sport. Wyglądamy lepiej, czujemy się lepiej, czujemy się lepsi. Jesteśmy zdrowsi, odklejamy się od korporacyjnego trybu życia a sam sport coraz bardziej staje się elementem kultury. I już nie tylko za sprawą Małysza i reprezentacji Polski w piłkę nożną, nie okazjonalnie a codziennie.

Marki to wiedzą - wydarzeń sportowych jest coraz więcej, coraz więcej spersonalizowanych treści zachęca użytkowników do wejścia w świat sportu a same produkty pierwotnie stworzone do treningu funkcjonują jako elementy garderoby i mody. Gdzie w tym systemie znajduje się sam sport?

Weźmy za przykład znany na całym świecie model buta Air Max. Jego pierwsza wersja - Air Max 1, to but stworzony w założeniu tylko do biegania. Chwilę później obchodzimy jego 30-te urodziny, które w 2018 są już międzynarodowym eventem, a liczba następców modelu przestaje być policzalna. Dlaczego?

 Air Max 1 był pierwszym butem, który miał jakąkolwiek kolorystykę, w odróżnieniu od zwyczajnych, skórzanych butów, w których biegali ówcześni sportowcy. Oczywiście dziś nie spotkamy już nikogo, kto by w nim biegał i mało kto z ówczesnych konsumentów pamięta o prawdziwym przeznaczeniu. Historia zatacza koło i jest to ciekawy, współczesny problem dla marek takich jak Nike czy Adidas. Wprowadzając model buta przeznaczony na przykład do biegania, który jednak designem wabi zupełnie niezwiązane ze sportem środowiska marki zmieniły komunikat, z którym wychodzą, zwłaszcza do młodych odbiorców.

Sport nie jest już podzielony na ten wielki, atletyczny, olimpijski i ten chcący być którymkolwiek z tych pierwszych. A może nawet zupełnie nie o to chodzi by uprawianie sportu zmieniało nam murawę i powiększało stadiony na których gramy? Pytanie też czy w ogóle chodzi jeszcze o sport? Niezależnie od powodu, zmienił się też sam obraz sportu, sportu będącego świętością dla wielu marek.

Odkąd produkty sportowe stały się elementem mody, zarówno tej ulicznej jak i wysokiej, pokazowej, sam obraz sportu, w tym biegania, sportu, którym ciężko zachłysnąć się przez przypadek, przestał jawić się jako element stylu życia naszych rodziców. Markom dużo łatwiej zwrócić uwagę odbiorców wszystkim, tylko nie samym sportem. Limitowane edycje koszulek do treningu, butów do biegania czy korków, cała komunikacja, która często wygląda jak oddolna inicjatywa.

Pisząc to i odwracając głowę, właśnie zorientowałem się, że mam siedem par butów do biegania, przy czym - w dwóch nie biegam, ponieważ to limitowane edycje. Posłużę się tutaj przykładem, który jest niechcący przykładem mojej pracy dla Nike. Nigdy bym nie pomyślał, że film dla tej marki może być historią o założycielu streetwear'owej marki i zaczynać się słowami "piję i palę".

Patta - Running ”Culture”

Tekst: Bartłomiej Walczuk

Komentarze

Prosimy o wypowiadanie się w komentarzach w sposób uprzejmy, z poszanowaniem innych uczestników dyskusji i ich odrębnych stanowisk. Komentując akceptujesz regulamin publikowania komentarzy.