Google+ kończy działalność

Gwoździem do trumny serwisu, jednej z największych porażek technologicznego giganta, okazał się ujawniony dopiero w wyniku śledztwa "Wall Street Journal" poważny błąd programistyczny.

Błąd, wykryty i naprawiony w marcu 2018 r., ale nieujawniony oficjalnie, umożliwiał od 2015 r. stronom trzecim dostęp do danych profilowych użytkowników Google+. Ocenia się, że niemal pół miliona osób było narażonych na wyciek danych, w tym m.in. adresów e-mail, dat urodzin, zdjęć profilowych, miejsca zamieszkania, zawodu i statusu związku. Google twierdzi, że nie ma dowodów, by rzeczywiście doszło do nieautoryzowanego użycia tych danych przez którąkolwiek z 438 aplikacji, które mogły mieć do nich dostęp. Wewnętrzna komisja w Google podjęła decyzję o nieujawnianiu błędu publicznie, bojąc się skandalu porównywalnego ze sprawą Cambridge Analytica, która mocno zaszkodziła reputacji Facebooka. Informatorzy "WSJ" twierdzą, że o decyzji powiadomiono CEO Sundara Pichaia.

Alphabet, spółka matka Google, podjęła w poniedziałek decyzję o zamknięciu Google+ dla użytkowników indywidualnych. Będą mieć 10 miesięcy na eksport danych, które przechowują w tym serwisie, a firma podejmie w tym czasie próbę przekształcenia go w produkt dla firm. Google+ został uruchomiony w 2011 r. w nadziei na podjęcie rywalizacji z Facebookiem, ale okazał się wielką porażką. Firma przyznaje, że 90 proc. sesji użytkowników w tym serwisie trwało krócej niż 5 sekund.

(WSJ, TechCrunch)

Komentarze

Prosimy o wypowiadanie się w komentarzach w sposób uprzejmy, z poszanowaniem innych uczestników dyskusji i ich odrębnych stanowisk. Komentując akceptujesz regulamin publikowania komentarzy.