"She" zmieni koncepcję, aczkolwiek nie zniknie z rynku

Nie ma mowy o zaprzestaniu wydawania "She" (Hearst-Marquard Publishing). Trwają prace nad zmianą jego koncepcji. Efekty mają być widoczne jeszcze...

Nie ma mowy o zaprzestaniu wydawania "She" (Hearst-Marquard Publishing). Trwają prace nad zmianą jego koncepcji. Efekty mają być widoczne jeszcze przed wakacjami. Zespół pozostaje. "She" opuszcza segment pism luksusowych. Nie zbliża się jednak do formuły "Claudii" i "Olivii". Ma zająć pozycję "pomiędzy". Wydawca wyciągnął wnioski z niemal rocznej obecności tytułu na rynku. 61 tys. sprzedanych egzemplarzy kwietniowego numeru to o wiele za mało, by być zadowolonym. Nie udało się upozycjonować pisma. Trafiało do młodszych czytelniczek, niż było adresowane. Wpływy reklamowe były mniejsze niż w konkurencyjnych pismach. Oliver Voigt, prezes międzynarodowych wydań magazynów kolorowych, podkreślił przy okazji, że podstawą działania JM Marquard Media jest jawność. Wszystkie tytuły od pierwszego numeru są w ZKDP.(KP)

Komentarze

Prosimy o wypowiadanie się w komentarzach w sposób uprzejmy, z poszanowaniem innych uczestników dyskusji i ich odrębnych stanowisk. Komentując akceptujesz regulamin publikowania komentarzy.