Zeszyty dla hobbystów

Rynek zalała fala pism do kolekcjonowania, z segregatorami i okładkami dołączanymi do pierwszego numeru. W telewizji widać wzmożoną promocję wydawców...

Rynek zalała fala pism do kolekcjonowania, z segregatorami i okładkami dołączanymi do pierwszego numeru.

W telewizji widać wzmożoną promocję wydawców pism hobbystycznych. Zdarza się, że w bloku reklamowym pojawiają się po kolei zapowiedzi aż trzech nowych tytułów. W styczniu weszły na rynek: "Świat perfum" wydawnictwa De Agostini, ,Podwodny świat Cousteau" Altai i "Sekrety Dobrego Szycia" CT Media.

Zeszyty z gadżetami

Łączny nakład pism do kolekcjonowania w Polsce do końca 1998 r. obliczono na ok. 4,5 mln egz. Wysoką sprzedaż miały tytuły Marshall Cavendish "Świat Wiedzy" i "Faktor X", podręczniki do nauki języków obcych wydawnictwa Polskie Media Amercom "Easy English" i "Easy Deutsch". Trudno jednak porównywać ze sobą wyniki skierowanego do masowego odbiorcy "Świata Wiedzy" z hobbystycznymi propozycjami konkurentów, np. "Skarby ziemi", "Samoloty" (De Agostini) czy "Rysuję, Maluję" (Altaya).

Najnowsze part-worki, czyli pisma do kolekcjonowania, zachęcają do kupowania dołączonym gadżetem. Z każdym numerem "Świata perfum" można dostać buteleczkę z wonnościami. "Podwodny świat Cousteau" ma kasety wideo z filmami mistrza gatunku. ,Sekrety Dobrego Szycia" oferują atrakcyjny wykrój. Ceny pierwszych numerów są zwykle promocyjne. ,Świat perfum" z początkowych 14,90 zł zdrożeje do 29 zł. "Sekrety Dobrego Szycia" jednak pozostaną ze stałą ceną 4,5 zł. Każdy numer może funkcjonować oddzielnie, ale sens jego istnienia stanowi całość. Part-worki odwołują się do wierności nabywcy. Ocenia się, że wierny odbiorca to ten, który sięgnął przynajmniej po pięć kolejnych zeszytów.

Nazewnictwo w biznesie part-workowym dalekie jest od przyjętego jako norma na rynku prasowym. Kolejne numery to właśnie "zeszyty", a seria to "encyklopedia". Dołączanie gadżetów do part-worków sprawia, że w odbiorze części kolekcjonerów stają się nie periodykami, ale przedmiotami, cackami, zabawkami. Part-worki obliczone są na konkretne trwanie, np. seria "Świat perfum" liczyć będzie 60 numerów. Potem mogą być wznowienia.

Głośne uderzenie

Part-worki rządzą się swoimi prawami. Wchodzą z wielkim nakładem i zdobywają określoną liczbę odbiorców. Potem promocje się kończą. Czytelnicy kupują następne części, gdyż żal im stracić zainwestowane pieniądze. Inaczej wygląda marketing na Zachodzie. Promocja przebiega głównie w punktach sprzedaży i obejmuje wszystkich klientów.

Konkurencja w tym segmencie jest ogromna. Rywalizacja przebiega między part-workami a miesięcznikami i tygodnikami kulinarnymi, zdrowotnymi, kobiecymi. Dlatego część wydawców - w tej chwili w Polsce jest ich kilkunastu - zataja informacje o sobie.

Przed nami kolejne premiery pism do kolekcjonowania. Nad projektami pracują także wydawcy, którzy dotąd się nie specjalizowali w part-workach. Lada chwila De Agostini wypuści "Magic English" - serię do nauki angielskiego dla dzieci powstałą we współpracy z Disneyem. Do numerów będą dołączane kasety wideo i wycinanki.

KP

Komentarze

Prosimy o wypowiadanie się w komentarzach w sposób uprzejmy, z poszanowaniem innych uczestników dyskusji i ich odrębnych stanowisk. Komentując akceptujesz regulamin publikowania komentarzy.