Gdy sir Martin rozdaje prztyczki

Gdy sir Martin Sorrell krytykuje jakąś firmę, to istnieje wielka szansa, że ma na nią chrapkę. CEO holdingu WPP Group...

Gdy sir Martin Sorrell krytykuje jakąś firmę, to istnieje wielka szansa, że ma na nią chrapkę. CEO holdingu WPP Group wyraził ostatnio niepytany niezbyt pochlebne opinie na temat konkurencyjnego, acz dużo mniejszego reklamowego gracza Aegis Group PLC oraz firmy badawczej Taylor Nelson Sofres PLC. Uważni obserwatorzy jego dotychczasowych niewątpliwych osiągnięć od razu zaczęli spekulować: pewnie chce je przejąć.

Oczywiście gwarancji nie ma, że tak się stanie, ale spójrzmy nieco wstecz, a być może zgodzimy się, że te wnioski nie są wcale bezpodstawne.

W 2004 r., zanim WPP przejęła za 1,52 mld dol. Grey Global Group Inc., sir Martin bezceremonialnie oskarżył tę agencję, że obsługuje klientów za darmo, byle tylko ich u siebie zatrzymać. Parę miesięcy później Grey trafił do wielkiej nienasyconej paszczy WPP.

Pamiętacie jeszcze taką firmę Tempus PLC? Byłym właścicielu niewielkiej w sumie sieci domów mediowych CIA? Sorrell wyśmiewał jej niezaspokojone ambicje dołączenia do światowej czołówki. Kilka miesięcy później Tempus za 812 mln dol. wylądował w przepastnym brzuchu WPP.

A jak było z Cordiant Communications Group PLC, byłym właścicielem agencji Bates Worldwide? Już w 1999 r. sir Martin sygnalizował w jednym z wywiadów, że Cordiant nie ma siły, aby stać się prawdziwie globalną siecią. W 2003 r. za 450 mln dol. Cordiant trafił do... WPP.

Przypadek czy taktyka? Fachowcy lekko się wahają w wydaniu ostatecznej oceny, ale skłaniają się raczej ku tej drugiej wersji. Po pierwsze, na tym poziomie rywale tylko z rzadka wyrażają się o sobie krytycznie. Po drugie... poczekajmy na to, co się stanie z Aegis i Taylor Nelson, aby uzyskać pewność.

Jesienią ubiegłego roku na jednej z konferencji Sorrell wytknął Aegisowi, że jest nieracjonalnym konkurentem, bo gwarantuje klientom niskie ceny. Należy tu wspomnieć, że parę tygodni wcześniej WPP przedstawiła Aegisowi ofertę przejęcia, lecz została ona odrzucona. Zemsta czy sygnał? Zresztą, spekulując dalej, mówi się, że Sorrellowi najbardziej zależy na dywizji badawczej tego holdingu - sieci Synovate. Carata i Vizeum pozostawi największemu indywidualnemu udziałowcowi Aegis - Vincentowi Bollore?owi.

Jak do tego wszystkiego ma się Taylor Nelson? No cóż, jest to druga co do wielkości firma badawcza na świecie, po holenderskim VNU wyceniana na 950 mln funtów (dla porównania cena rynkowa Synovate to ok. 417 mln funtów). Przejęcie takiego giganta - a rynek badań podobnie jak reklamy zmierza w kierunku konsolidacji - wywindowałoby -i tu dochodzimy do sedna sprawy - WPP na pierwsze miejsce przed Omnicom Group Inc. w rankingu największych grup reklamowych na świecie. Czy to wystarczy, żeby zaspokoić apetyt sir Martina, czy też pozwoli sobie na kolejne prztyczki?

Komentarze

Prosimy o wypowiadanie się w komentarzach w sposób uprzejmy, z poszanowaniem innych uczestników dyskusji i ich odrębnych stanowisk. Komentując akceptujesz regulamin publikowania komentarzy.