Banki umieją rachować

Euro RSCG przygotowało kampanię dla Banku Śląskiego. Pod hasłem "5+5=10" jest podtytuł "Potrafimy liczyć". Reklama miała jednorazową emisję w "Gazecie...

Euro RSCG przygotowało kampanię dla Banku Śląskiego. Pod hasłem "5+5=10" jest podtytuł "Potrafimy liczyć". Reklama miała jednorazową emisję w "Gazecie Wyborczej", "Dzienniku Zachodnim", "Trybunie Śląskiej" i "Dzienniku Bałtyckim". Hasło jest celną kpiną ze sloganu Pekao SA "2+2=1", które było dumne z kampanii i nie szczędziło pochwał agencji Ammirati Puris Lintas. Danuta Musiał, dyrektor departamentu komunikacji marketingowej BŚ, powiedziała, że reklamy są kontynuacją jesiennej kampanii image'owej, a hasło jest utrzymane w jej konwencji. Mówi ono o dziesiątej rocznicy działalności banku, a "5+5" to po prostu 5 lat działalności samodzielnej i 5 lat w grupie ING. Odmówiła odpowiedzi na pytanie, czy hasło "Potrafimy liczyć" celowo nawiązuje do reklamy Pekao SA. Powiedziała tylko, że reklama funkcjonuje w pewnym otoczeniu i budzi skojarzenia, nie zawsze planowane. Proszący o anonimowość pracownik Euro RSCG powiedział nam, że "tak miało być". Nieoficjalnie usłyszeliśmy też, że Euro ma pretensje do Lintasa o kradzież hasła: "Jutro lepszy niż dziś" z kampanii BŚ. Hasło kampanii Pekao SA: ,Pierwszy dziś, pierwszy jutro" za bardzo przypomina slogan Euro RSCG. Czyżby ryzykowny pomysł z dodawaniem w wydaniu Lintasa dał okazję do odwetu?

Kampania BŚ to klasyczny przykład kreacji konkurencyjnej, czyli takiej, która odwołuje się do elementu kampanii rywala. Mieliśmy już takie kampanie, np. "Żywiec dziś wieczorem" i "Kefir Danone jutro rano", ale nie było chyba przypadku tak konfliktowego, jak obecny. Ze strony Pekao SA padły określenia typu "pokrętna złośliwość", ale były ponoć i gratulacje. Czy incydent ten zaważy na współpracy Pekao SA z Lintasem?

Komentarze

Prosimy o wypowiadanie się w komentarzach w sposób uprzejmy, z poszanowaniem innych uczestników dyskusji i ich odrębnych stanowisk. Komentując akceptujesz regulamin publikowania komentarzy.