Kryzys nie spowolni rynku POS
Rozmowa z Erikiem Zandersem, prezesem Alrec Sign & Display.
Jak ocenia Pan polski rynek materiałów POS?
Eric Zanders: Polski rynek point of sale wzrasta dość dynamicznie z uwagi na coraz większe problemy producentów z dotarciem z reklamą do klienta. Klienci uodpornili się na klasyczną formę reklamy i przestała przynosić ona zamierzone zyski. Zwiększa się interakcja między klientem a produktem, usługą, co ma przełożenie na coraz większą liczbę zapytań odnośnie do digital retail media [standy z ekranami LCD, multimedialne kioski, systemy shop in shop – przyp. red.]. Zamiast „dummys” [atrapa, imitacja – przyp. red.] eksponowane są prawdziwe produkty, dobrze zabezpieczone przed kradzieżą. W ostatnich latach polski rynek POS przeszedł wiele zmian. Klienci mają większe ukierunkowanie na jakość, a nie ilość.
Czy widzi Pan jakieś różnice między rynkiem polskim a zachodnioeuropejskim?
W krajach zachodnioeuropejskich, takich jak Wielka Brytania czy Holandia, firmy inwestują większy budżet w permanentne (długotrwałe) materiały POS niż w tymczasowe. Są to większe inwestycje jednorazowe, jednak takich materiałów produkuje się mniej i rzadziej. Przez to są one lepszej jakości, większe znaczenie odgrywa w nich elektronika, interakcja.
Czy zauważył Pan spadek zamówień w związku z kryzysem?
Na razie nie odnotowujemy spadku. Patrząc wstecz, na 50 lat doświadczenia Alrec Sign & Display, kiedy jest kryzys, klienci więcej inwestują w rozwiązania POP. Jest to spowodowane utratą stałego poziomu sprzedaży oraz świadomością, że materiały POS generują ponad 70 proc. zysku w miejscu sprzedaży. Biorąc pod uwagę te czynniki, mam nadzieję, że rok 2009 będzie lepszy pod względem zamówień od poprzedniego.
Czy uważa Pan, że kryzys odbije się na rynku POS?
Kryzys na pewno zostawi swój ślad, jak w każdej branży. Mimo to nadal będziemy mieć dużo pracy. Być może klient wybierze tańszą opcję produktu, lecz nie może rezygnować z materiałów POS.
Jaka jest Pana recepta na kryzys?
Ciężka praca, skupienie się na kosztach, jeszcze lepsze usługi serwisowe dla naszych klientów, większe ustępstwa i partnerstwo. Oprócz tego obniżenie lub rezygnacja z mało efektywnych inwestycji.