Play bez szaleństw

Swój przyszłoroczny budżet marketingowy operator planuje na poziomie podobnym do tegorocznego. Twierdzi, że kryzys mu niestraszny, a konkurencja mobilizuje.

Spółka telekomunikacyjna P4, operator sieci komórkowej Play, na koniec III kwartału br. obsługiwał 8,2 mln klientów. 56 proc. z nich to użytkownicy telefonów na kartę (prepaid), 44 proc. zaś to klienci kontraktowi (indywidualni i biznesowi). Daje mu to 16,3-16,4 proc. udziału (ilościowo) w polskim rynku. Od początku tego roku pozyskał 1,1 mln klientów (320 tys. w I kw. i po 400 tys. w kolejnych dwóch).

Play podał też, że obsługuje już ponad 1 mln klientów biznesowych (liczonych liczbą kart SIM, licząc firmy, jest ich około połowy mniej) oraz 1,15 mln użytkowników mobilnego internetu.

Operator nie ujawnił bieżących wyników finansowych. Przypomnijmy, że w I połowie roku uzyskał 1,6 mld zł przychodów, o 33 proc. więcej niż w analogicznym okresie ub.r., podczas gdy w całym ub.r. 2,672 mld zł. Ubiegłoroczna EBITDA wyniosła 873,9 mln zł, ponaddwukrotnie więcej niż w 2010 r. (419 mln zł). Spółka nie ujawnia prognoz - ani operacyjnych, ani finansowych.

Jørgen Bang-Jensen, prezes P4, twierdzi, że jego firma jest zadowolona z rezultatów oraz swoich wyników finansowych (twierdzi, że w III kwartale utrzymała dynamikę z I połowy roku) i raczej optymistycznie patrzy w przyszłość.

Dla porównania: sieć Orange od początku roku zwiększyła bazę swoich klientów (licząc liczbą kart SIM) o 100 tys. (na koniec III kw. obsługiwała 14,75 mln klientów). Jednak liczba abonentów (klientów kontraktowych postpaid) spadła o 80 tys. Operator podał, że jego przychody z telefonii komórkowej spadły rok do roku o 4,8 proc. Orange przyznaje, że to rezultat "gwałtownego obniżenia średniego przychodu na użytkownika" spowodowanego pojawieniem się na rynku ofert "no limits", czyli zryczałtowanych taryf umożliwiających nielimitowane rozmowy i SMS-y ze wszystkimi sieciami. ARPU Orange spadło w ciągu roku o 5,5 proc. (w postpaidzie z 65,3 do 61,7 zł, a w prepaidzie z 18 do 17 zł).

 

No limits nie zaszkodzi

W rezultacie Orange Polska (Telekomunikacja Polska SA) obniżył swoje prognozy, na co gwałtownie zareagowali inwestorzy giełdowi - notowania akcji TP SA na GPW w ciągu jednego dnia spadły o ponad 17 proc.  

Bartosz Dobrzyński, dyrektor marketingu P4, ujawnił, że z wprowadzonych na przełomie marca i kwietnia br. taryf Formuła 4.0, czyli nielimitowanych połączeń i SMS-ów za 79 zł miesięcznie, korzysta już 100 tys. klientów (mniej więcej po równo klientów indywidualnych i biznesowych).

- W odróżnieniu od innych operatorów, którzy starają się te oferty ukrywać przed klientami [ostatnio Orange Polska obniżył swoje prognozy i przyznał, że oferty "no limits" niekorzystnie wpłynęły na przychody - dop. red.], my jesteśmy z nich zadowoleni i zapraszamy klientów - mówi Dobrzyński.

Play szykuje się do planowania swojego przyszłorocznego budżetu, także w zakresie wydatków marketingowych. Według szefa marketingu przyszłoroczne nakłady będą na poziomie zbliżonym do tegorocznych. - Systematycznie i stabilnie rośniemy i tak też będziemy planowali nasz przyszłoroczny budżet - twierdzi szef marketingu Playa. P4 prowadzi obecnie przetarg mediowy, w którym oprócz broniącego biznesu MediaComu uczestniczą także Universal McCann, MPG i OMD.

W ciągu trzech kwartałów tego roku Play wydał na reklamy 222,5 mln zł (dane cennikowe; źródło: Kantar Media), o 13 proc. mniej niż w ub.r. Absolutnym liderem wydatków był Orange, który wydał w tym czasie 560,6 mln zł, o blisko 50 proc. więcej niż w ub.r. Orange inwestował w wizerunek z okazji finałów Euro 2012, których był sponsorem, a przy okazji przeprowadził rebranding marki TP na Orange. O 10 proc. ograniczył swoje wydatki reklamowe sieć T-Mobile (Polska Telefonia Cyfrowa), która w tym roku wydała 383,9 mln zł. W dalszym ciągu mocno ograniczał swoje wydatki Plus (Polkomtel) - w ciągu dziewięciu miesięcy wydał 266,5 mln zł, o blisko jedną trzecią mniej niż w ub.r.

Operatorów (przynajmniej niektórych) czekają niebawem duże wydatki. Urząd Komunikacji Elektronicznej, regulujący rynek telekomunikacji w Polsce, ogłosił bowiem przetarg na dodatkowe częstotliwości komórkowe. Operatorzy się o nie biją, bo dzięki nim mogą rozbudowywać swoje sieci. Do rozdysponowanie jest pięć dodatkowych rezerwacji. Oferty zgłosiły: Play, Orange, T-Mobile, Polkomtel (sieć Plus), Sferia oraz EmiTel, ktory chciałby być dostawcą hurtowym dla innych firm telekomunikacyjnych. Operatorzy nie ujawniają cen, jakie zaproponowały za rezerwacje. Zapewne poznamy je po rozstrzygnięciu przetargu. UKE spodziewa się, że w jego wyniku do budżetu wpłynie ok. 600 mln zł.

Maciej Burlikowski 1743 Artykuły

W "Media & Marketing Polska" od 2000 r. Zajmuje się m.in. branżą telekomunikacyjną, usług finansowych, samochodami i energetyką. Uwielbia podróże dalekie i bliskie.

Komentarze

Prosimy o wypowiadanie się w komentarzach w sposób uprzejmy, z poszanowaniem innych uczestników dyskusji i ich odrębnych stanowisk. Komentując akceptujesz regulamin publikowania komentarzy.