Koniec polityki miłości w telewizji

TVN tupnął nogą i ostro zmienił swoją politykę handlową. Agencje oficjalnie cieszą się, że jest szansa na unormowanie sytuacji z cenami reklam. Po cichu jednak zastanawiają się, co zrobić z kosztami, jakie zagwarantowały dotychczas w przetargach mediowych.

Grupa TVN wzmocniona o wiele nowych nabytków w postaci kanałów tematycznych zdecydowała się na ryzykowną decyzję o zmianie polityki handlowej. Od przyszłego roku TVN Media wprowadza bardzo jasne zasady ustalania kosztów oraz przyznawania rabatów domom mediowym i marketerom. Najważniejszymi  stają się takie kryteria, jak: wysokość budżetu, sposób zakupu (cennik lub pakiet), dystrybucja wydatków, poziom zaangażowania klienta oraz jego historia współpracy z TVN Media. Na lepsze warunki finansowe będą mogli liczyć posiadacze budżetów powyżej 10 mln zł.

To zdecydowana zmiana polityki biura reklamy, które dotychczas było bardziej elastyczna wobec reklamodawców. Poprzednia polityka nakręciła spiralę niskich kosztów i upowszechniła sprzedaż czasu tzw. tanim klientom. Na takie prowadzenie biznesu kierownictwo grupy nie chciało się dalej godzić.

Nowa polityka handlowa TVN Media, przynajmniej w swoich ogólnych założeniach, jest bardzo dobrze odbierana przez środowisko. Nawet bezpośredni konkurent – Polsat Media – wyraził zadowolenie z jej wprowadzenia. Także Maria Kiełczyńska, manager director w PHD Media Direction, mówi, że oferta niesie możliwość porządkowania rynku.

Rzeczywiście od dłuższego czasu wiadomo, że niektóre domy mediowe oferowały na przetargach koszty, które sięgały absurdalnie niskich poziomów, nawet kilkudziesięciu procent oficjalnie poniżej dostępnych w biurze reklamy. Zofia Sanejko, VP Universal McCann, zauważa, że w tej nowej sytuacji większe znaczenie od "hurtowników ratingów" nabiorą specjaliści, którzy będą umieli w tej bardziej skomplikowanej sytuacji poradzić klientowi, jak zoptymalizować jego wydatki, tak aby nie odczuł zmiany jako niekorzystnej.

Gwarancje nie do realizacji

Jednak zmiana polityki handlowej uniemożliwi "dowiezienie" przez domy mediowe gwarancji kosztowych dla klientów zadeklarowanych w poprzednich miesiącach podczas przetargów. Sanejko uważa, że wobec tak radykalnej zmiany rynku złożone przed nią gwarancje zapewne będą musiały być modyfikowane.

Czy jednak wszyscy reklamodawcy zgodzą się na rewizję warunków umowy? Być może część podejmie decyzję o ponownym przeglądzie ofert agencji. Już teraz, jak wynika z naszych informacji, tuż po ogłoszeniu decyzji przez TVN Reckitt Benckiser zorganizował dodatkową rundę porównania kosztów.

 

W nieoficjalnych rozmowach można usłyszeć, że między niektórymi grupami negocjacyjnymi i TVN-em trwa obecnie próba sił, a rozmowy stały się bardzo trudne. Domy mediowe nie chcą brać na siebie problemów z zagwarantowaniem kosztów. Wydaje się jednak, że TVN jest mocno zdeterminowane w realizacji swojej strategii, nawet jeśli miałoby to oznaczać czasowe zawieszenie inwestycji niektórych reklamodawców. Wciąż rynek czeka na ruchy ze strony konkurencji, szczególnie Polsatu. To od niego w dużej mierze zależy czy negocjujące strony dojdą do kompromisu.

 

Komentarze

Prosimy o wypowiadanie się w komentarzach w sposób uprzejmy, z poszanowaniem innych uczestników dyskusji i ich odrębnych stanowisk. Komentując akceptujesz regulamin publikowania komentarzy.