Pustki w Naszej Klasie
Marcin Biłos, obecnie dyrektor finansowy i operacyjny spółki, próbuje odpierać zarzuty o słabej kondycji NK. Wszystko jednak wskazuje, że nie dzieje się tam dobrze.
- O zmianach w spółce, również tych personalnych, informowaliśmy pod koniec ubiegłego roku. Redukcje oraz programy dobrowolnych odejść, które wprowadziliśmy, dotyczyły niektórych działów. Nie wpłynęło to na zmniejszenie naszej wydajności. Tym bardziej że od momentu, w którym zakończyły się redukcje personalne, rozpoczęliśmy współpracę z zewnętrzną firmą, która zajmie się obsługą reklamową NK. O tych zmianach poinformujemy niezwłocznie po ostatecznym ustaleniu zasad współpracy w 2014 r. - stwierdził Marcin Biłos.
A teraz o zwolnieniach: - W odpowiedzi na pana inne pytania – nie podajemy informacji o obecnej liczbie pracowników. Wynika to z polityki spółki. Pragnę jednocześnie zapewnić, że wciąż funkcjonuje dotychczasowa siedziba firmy we Wrocławiu, jak również zatrudniamy współpracowników w Krakowie i Warszawie - dodał Marcin Biłos.
Mimo zapewnień Marcina Biłosa od tygodnia nie można dodzwonić się do siedziby NK we Wrocławiu. Strony internetowe z kontaktami do firmy prowadzą albo do działu wsparcia technicznego lub reklamy. Sygnały, jakie docierają do naszej redakcji od zleceniodawców NK, wskazują, że nie mogą oni od dłuższego czasu otrzymać żadnych odpowiedzi.
Nasza Klasa redukcje rozpoczęła jeszcze w październiku 2013 r. Wtedy też z firmą rozstali się kluczowi menedżerowie - Marcin Dobrzyniecki, pełnomocnik zarządu ds. przychodów i business development, oraz Krzysztof Sobieszek, pełnomocnik zarządu ds. badań. W ostatnim czasie spółkę opuścił również Rafał Skwiot, pełnomocnik zarządu ds. komunikacji.
Od dawana NK nie chwali się swoimi przychodami z reklam, co dla takiego serwisu jest podstawą utrzymania. Patrząc na układ sił, widać jak na dłoni, że budżety socialmediowe zgarnia Facebook. Choć Nk.pl nadal ma ponad 7 mln unikalnych użytkowników (Megapanel za listopad 2013 r.), przeniesienie komunikacji reklamowej do serwisu Zuckerberga (prawie 16 mln UU) nie powinno dziwić.
Czujnym okiem przygląda się domom mediowym, agencjom interaktywnym i producentom OTC. Odtajnia najbardziej ukryte przetargi. Jego pasją jest kolej i wszystko co z nią związane.