Wyjechać i odpocząć
First minute z półrocznym wyprzedzeniem? Czemu nie. A może wakacje w kraju?
Wakacje jeszcze się nie rozpoczęły, a jedno z biur podróży (Neckermann Polska) już rozpoczyna sprzedaż oferty wyjazdów na ferie zimowe. Od kilku lat touroperatorzy starają się nakłonić klientów do jak najwcześniejszej rezerwacji wycieczek i kuszą rabatami nawet do 30-40 proc. Czy jednak zimowe first minute w połowie czerwca to nie lekka przesada? Neckermann najwyraźniej uznał, że nie.
Ma propozycję zarówno dla amatorów białego szaleństwa (hotele i pensjonaty w 250 narciarskich kurortach Austrii, Włoch, Francji, Szwajcarii, Andory, Czech i Słowacji), jak i tych, którzy od zimowej pogody chcieliby uciec w cieplejsze regiony Małe Antyle – Antigua, Saint Lucia, Barbados oraz Tobago, Tajlandia, Laos, Malezja, RPA, Zimbabwe, Botswana, Indie, Meksyk, Kuba, Jamajka czy Kostaryka.
Kolejna fala niepokojów w Egipcie w okresie rezerwacji wycieczek na lato sprawiła, że największe biura podróży zostały ze sporą pulą niesprzedanych miejsce i teraz wyprzedają wyjazdy do kraju faraonów właściwie za bezcen. To efekt, jak się wydaje, błędnej polityki biur podróży - postawiły na ilość, rezerwując pulę miejsc na sezon, a teraz muszą się ich pozbyć, nie bacząc na marże (a raczej minimalizując straty). Czyżby ubiegły, niezły dla branży rok tak zadziałał?
Miejsce Egiptu jako najpopularniejszego kierunku turystki wyjazdowej Polaków zajęły w tym sezonie Grecja i Turcja.
Równolegle do kłopotów organizatorów zagranicznej turystyki wyjazdowej mamy wojnę pomiędzy organizatorami transportu krajowego. Irlandzki Polski Bus skutecznie rzucił wyzwanie PKP i realizuje dalszą ekspansję w naszym kraju. Z PKP, transportem autobusowym i prywatnym samochodowym starają się rywalizować linie lotnicze. Irlandzki (także) Ryanair oferuje oferuje loty pomiędzy polskimi miastami w cenach od 39 zł (np. z Warszawy do Gdańska) w jedną stronę. Z Wrocławia do Gdańska zapłacimy za bilet 59 zł, a z Krakowa do Gdańska 84 zł.
Na rozpychanie się na krajowym rynku Ryanaira postanowił odpowiedzieć państwowy LOT. Zaoferował bilety na loty pomiędzy polskimi miastami w cenie od 119 zł. Za tę cenę polecimy LOT-em np. z Poznania do Warszawy (cena dotyczy lotu w jedną stronę). W drugą stronę rejs kosztuje 149 zł. Za podróż ze stolicy do Gdańska zapłacimy 199 zł, a z Gdańska do Warszawy 169 zł. LOT wprowadził także „budżetową” taryfę Economy Simple na loty na trasach europejskich. Ceny biletów mają być w niej nawet o 30 proc. niższe niż w standardowej klasie ekonomicznej. Na przykład do Brukseli można będzie polecieć za 439 zł (638 zł w Economy), do Londynu za 499 zł (705 zł w Economy), a do Paryża za 349 zł (458 zł w Economy).
Pozostaje tylko wybrać gdzie chcemy jechać…
Ma propozycję zarówno dla amatorów białego szaleństwa (hotele i pensjonaty w 250 narciarskich kurortach Austrii, Włoch, Francji, Szwajcarii, Andory, Czech i Słowacji), jak i tych, którzy od zimowej pogody chcieliby uciec w cieplejsze regiony Małe Antyle – Antigua, Saint Lucia, Barbados oraz Tobago, Tajlandia, Laos, Malezja, RPA, Zimbabwe, Botswana, Indie, Meksyk, Kuba, Jamajka czy Kostaryka.
Kolejna fala niepokojów w Egipcie w okresie rezerwacji wycieczek na lato sprawiła, że największe biura podróży zostały ze sporą pulą niesprzedanych miejsce i teraz wyprzedają wyjazdy do kraju faraonów właściwie za bezcen. To efekt, jak się wydaje, błędnej polityki biur podróży - postawiły na ilość, rezerwując pulę miejsc na sezon, a teraz muszą się ich pozbyć, nie bacząc na marże (a raczej minimalizując straty). Czyżby ubiegły, niezły dla branży rok tak zadziałał?
Miejsce Egiptu jako najpopularniejszego kierunku turystki wyjazdowej Polaków zajęły w tym sezonie Grecja i Turcja.
Równolegle do kłopotów organizatorów zagranicznej turystyki wyjazdowej mamy wojnę pomiędzy organizatorami transportu krajowego. Irlandzki Polski Bus skutecznie rzucił wyzwanie PKP i realizuje dalszą ekspansję w naszym kraju. Z PKP, transportem autobusowym i prywatnym samochodowym starają się rywalizować linie lotnicze. Irlandzki (także) Ryanair oferuje oferuje loty pomiędzy polskimi miastami w cenach od 39 zł (np. z Warszawy do Gdańska) w jedną stronę. Z Wrocławia do Gdańska zapłacimy za bilet 59 zł, a z Krakowa do Gdańska 84 zł.
Na rozpychanie się na krajowym rynku Ryanaira postanowił odpowiedzieć państwowy LOT. Zaoferował bilety na loty pomiędzy polskimi miastami w cenie od 119 zł. Za tę cenę polecimy LOT-em np. z Poznania do Warszawy (cena dotyczy lotu w jedną stronę). W drugą stronę rejs kosztuje 149 zł. Za podróż ze stolicy do Gdańska zapłacimy 199 zł, a z Gdańska do Warszawy 169 zł. LOT wprowadził także „budżetową” taryfę Economy Simple na loty na trasach europejskich. Ceny biletów mają być w niej nawet o 30 proc. niższe niż w standardowej klasie ekonomicznej. Na przykład do Brukseli można będzie polecieć za 439 zł (638 zł w Economy), do Londynu za 499 zł (705 zł w Economy), a do Paryża za 349 zł (458 zł w Economy).
Pozostaje tylko wybrać gdzie chcemy jechać…

Maciej Burlikowski
1743 Artykuły
W "Media & Marketing Polska" od 2000 r. Zajmuje się m.in. branżą telekomunikacyjną, usług finansowych, samochodami i energetyką. Uwielbia podróże dalekie i bliskie.
Komentarze
Artykuły powiązane