Cinema City zdejmuje limity

Czy karta Unlimited wprowadzona przez największą sieć multipleksów w Polsce zwiększy frekwencję w kinach, czy tylko przychody sieci?

Cinema City Poland, sieć należąca do grupy Cineworld, jest drugim operatorem kinowym w Europie i Izraelu. Cinema City w Polsce ma największy udział rynkowy wśród kin sieciowych. Prowadzi 33 multipleksy w 20 miastach, ma również 5 wielkoformatowych kin Imax oraz 3 multimedialne sale Skoda 4DX. Na początku grudnia sieć Cinema City wystartowała z nową kartą Unlimited i ogłosiła kinową rewolucję. Program Unlimited ma dawać możliwość oglądania filmów bez limitu na dużym ekranie we wszystkich 33 kinach Cinema City w Polsce. W zamian za stałą opłatę 42 zł miesięcznie uczestnik programu może korzystać z oferty kina codziennie – w zasadzie "do oporu".
Opłata ma być uiszczana przez co najmniej 12 miesięcy. Unlimited ma być kartą imienną wydawaną dla osób pełnoletnich. Kinoman może zdecydować się na dwa warianty: Unlimited Polska bez Warszawy oraz Unlimited Polska. Pierwszy wariant zobowiązuje do opłacenia abonamentu w wysokości 42 zł za miesiąc lub 504 zł za rok. Daje dostęp do wszystkich kin w Polsce w obrębie sieci z wyjątkiem kin znajdujących się w stolicy. Karta Unlimited Polska daje dostęp do wszystkich kin Cinema City w Polsce za 49 zł za miesiąc bądź 588 zł za rok.
Jak stanowi regulamin, członkowie programu Unlimited kupują bilety na seanse 2D bez żadnych dopłat,
mogą korzystać z oferty kina codziennie, nawet kilkakrotnie w ciągu jednego dnia. Jeśli uczestnik nabył kartę Unlimited Polska bez Warszawy, a chce zobaczyć film w stolicy, za każdy seans dopłaca 4 zł. Formaty specjalne, w technologii 3D, IMAX, 4DX czy VIP wymagają dodatkowej opłaty, która uzależniona jest od standardowej ceny biletu w wybranym dniu oraz kinie. Seanse specjalne, maratony filmowe, pokazy Cinema Park czy Ladies Night są wyłączone ze sprzedaży z kartą Unlimited.
Polska jest drugim krajem po Wielkiej Brytanii, w których program Unlimited został uruchomiony.

Co jeszcze oprócz kina do oporu?

Bez wątpienia oferta Cinema City jest korzystna dla kinomanów. Pozwala w zamian za abonament w zasadzie z kina nie wychodzić. Czegóż więcej może chcieć kinoman? No, może jakiejś zniżki na kawę albo colę. No dobra, i popcorn. Centrala Cinema City zapytana o to, jakie jeszcze profity kinoman z karty czerpie, zapowiada, że na pytania odpowie, ale po uzyskaniu odpowiedzi centrali.
Czegóż jeszcze kinoman może chcieć? A może przede wszystkim: jak najbogatszej oferty kinowej. Cinema City repertuar ma bogaty, ale w połowie miesiąca wspomnianemu kinomanowi może zabraknąć tytułów, którymi mógłby się bodźcować. Liczmy na to, że akurat nastąpi wysyp wyśmienitych tytułów. I nie nastąpi u odbiorcy nimi przesyt, a będzie oglądał je kilka razy w tygodniu. 
Centrala potrzebuje jeszcze czasu, żeby odpowiedzieć, czy model biznesowy Unlimited uwzględnia ewentualne dodatkowe zyski producentów. Bo czy widz, który ogląda film kilka razy, będzie liczony kilkakrotnie i przełoży się to na zyski producentów i dystrybutorów? Czy to oferta obliczona, siłą rzeczy i prawem rynku, na zysk sieci?
Dr Radosław Osiński, filmoznawca z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu i felietonista portalu Filmweb, podkreśla: "każda oferta prowokująca do częstszego kontaktu z kulturą i sztuką jest godna zainteresowania. W ostatnich latach nasze kina przyciągają coraz większą publiczność, a zyski ze sprzedaży biletów na filmy biją kolejne rekordy. Jednocześnie pojawiają się zatrważające dane mówiące, że statystyczny Polak wydał w całym 2014 r. na bilety do kina i teatru ok. 25 zł. Tylko miesięczna opłata za kartę Unlimited wynosić ma mniej więcej dwukrotność tej kwoty. Abonament będzie traktowany jako przepustka na dowolny film w repertuarze Cinema City. Właściciel karty może właściwie nie wychodzić z kina i wielokrotnie oglądać wybrane przez siebie produkcje. Z finansowego punktu widzenia wydaje się to atrakcyjna propozycja. Chciałbym, aby rozbudziła głód kina, zwłaszcza u wspomnianych "statystycznych Polaków". Chciałbym również, aby repertuar Cinema City był w stanie ten głód kina nie tylko zaspokoić, ale i nieustannie podsycać szerszą ofertą filmów o tzw. nieoczywistym potencjale komercyjnym. Bogactwo propozycji filmowych powinno sprawić, że nabywca abonamentu zwyczajnie ciekawy kinowych nowości będzie mógł częściej poczuć się koneserem X Muzy".

Katarzyna Woźniak 590 Artykuły

Absolwentka polonistyki na toruńskim UMK ze specjalnością filmoznawczą. Na co dzień zdaje relacje z przesunięć na półkach rynku FMCG. Po godzinach - czytelniczka. Najbardziej lubi pisać o filmach i książkach, choć właśnie o nich pisze najrzadziej.

Komentarze

Prosimy o wypowiadanie się w komentarzach w sposób uprzejmy, z poszanowaniem innych uczestników dyskusji i ich odrębnych stanowisk. Komentując akceptujesz regulamin publikowania komentarzy.