Polsat chce do kina

Spółki Grupy ogłosiły długofalową współpracę z Polskim Instytutem Sztuki Filmowej pod nazwą Cyfrowa Strefa Twórców.


Kino w Polsce przeżywa hossę. Od dwóch lat frekwencja w kinach rośnie i na koniec ubiegłego roku znów padł rekord. Cieszy to, że odbiorcy wybierają już nie tylko wielkie produkcje amerykańskie, jak opowieści o Bondzie czy "Gwiezdne wojny", ale bez przykrości wybierają się do kina na polskie produkcje. Grupa Polsat zauważyła w tym obszarze pole do swojego nowatorskiego działania. Po raz pierwszy w Polsce powstaje tego typu program, w którym Polski Instytut Sztuki Filmowej i spółki dużej grupy mediowej decydują się stworzyć przestrzeń do współpracy z twórcami filmów. Polsat zapewnia, że celem działań jest zwiększenie widowni na polskich filmach. Nie chodzi już tylko o frekwencję w kinie, ale również aktywizację pokolenia multiscreenowców, którzy coraz częściej na smartfonach i tabletach oglądają mniejsze bądź większe formy filmowe, jak animacje czy seriale. To nowe przedsięwzięcie o dużej skali i wielkich możliwościach.

Cyfrowa Strefa Twórców, czyli co?

Program wielostronnej współpracy jest obliczony na wsparcie twórców filmowych, zwiększenie zainteresowania produkcjami filmowymi, a także - co oczywiste - zwiększenie przychodów spółek Grupy Polsat. Grupa chce efektywnie wykorzystywać wszystkie swoje kanały komunikacji, w tym platformy cyfrowe, sieć telefoniczną i kanały telewizyjne. Grupa wraz z PISF zaprasza twórców filmowych do zgłaszania ciekawych projektów, które w ramach nowego programu będzie mogła objąć opieką produkcyjną, promocyjną i dystrybucyjną. Grupa podkreśla, że liczy się dla niej dobry pomysł, a także potencjał dotarcia filmu do szerokiej publiczności kinowej i telewizyjnej, nie tylko polskiej, ale także międzynarodowej. Projekty można zgłaszać za pośrednictwem strony internetowej. Inicjatorami programu są: Cyfrowy Polsat, Telewizja Polsat, Ipla, Polkomtel oraz Dystrybucja Mówi Serwis.
Porozumienie przewiduje merytoryczną współpracę podmiotów zakładającą udostępnienie, za zgodą twórców i producentów, efektów Programu Operacyjnego PISF Produkcja Filmowa oraz mającą na celu zapewnienie przez Grupę Polsat wsparcia finansowego, rzeczowego i dystrybucyjnego wybranym projektom filmowym zgłaszanym do PISF i spełniającym warunki programu Cyfrowa Strefa Twórców.
Jak zapewnia Grupa, to pierwsza na rynku zintegrowana platforma cyfrowa do komunikacji pomiędzy twórcami, scenarzystami i producentami a inicjatorami programu, którzy czekają na ciekawe audiowizualne formy polskiej twórczości, w tym filmy skierowane do szerokiej publiczności, przeznaczone w pierwszej kolejności do eksploatacji w kinach. Największe wzięcie mają mieć tzw. kino gatunkowe, pełnometrażowe, ale także filmy fabularne z możliwością stworzenia serii. Jeśli projekt dobrze rokuje (na co najmniej 200 tys. widzów w kinach), CST w to wchodzi. Możliwości produkcyjne ma oceniać zespół specjalistów, m.in. Agnieszka Odorowicz czy Justyna Wieczorek-Żmudzka, choć ostateczny kształt komisji oceniającej jest w trakcie potwierdzania. 

Znowu czas pokaże
Na rynku nie brakuje głosów krytycznych wobec działań PISF, ale na pewno nie można zanegować jego znaczenia dla rozwoju i dzisiejszej kondycji polskiego kina. Przed powstaniem Instytutu rocznie na polskie filmy sprzedawało się mniej niż milion biletów. W tym roku tylko do końca marca na rodzime produkcje sprzedano 14,85 mln biletów. To wyraźny skok ilościowy podyktowany skokiem jakościowym, a już na pewno tym, że propozycje producenckie trafiają w gusta polskiej publiczności (vide "Planeta singli" czy "Listy do M. 2"). Współpraca dużych podmiotów ma zatem potężny potencjał i całemu przedsięwzięciu dodaje dodatkowo sznytu i powagi.
CST chce wspierać projekty filmowe najwcześniej jak można: jest gotowa również kupować scenariusze, pomysły serialowe, a także produkcje w zaawansowanej fazie developmentu i produkcji. W przyszłości chce również zajmować się ich międzynarodową sprzedażą. Jak mówiła podczas konferencji prasowej Agnieszka Odorowicz: "nie zamierzamy być producentem". Wśród obecnych na konferencji prasowej producentów i reżyserów zaczęły mnożyć się pytania o charakter współpracy, potencjał produkcyjny, szanse na koprodukcje i oczywiście możliwości finansowe CST. Firma nie ma z góry założonego budżetu. Albo ma, a nie chce o tym mówić. Na razie czeka na pierwsze zgłoszenia, które można składać wygodnie, bo przez stronę internetową. Taki system ma zapewnić szybkie działanie i szybką odpowiedź - pozytywną bądź odmowną. Na razie mnożą się pytania i twórcom programu siłą rzeczy trudno było na wszystkie odpowiedzieć precyzyjnie. Filmowców wyraźnie interesuje kwestia jakościowa. Podczas konferencji producenci pytali m.in. o to, czy wspierane będą tylko projekty utrzymane w tzw. estetyce polsatowskiej. Pytania dotyczyły również zabezpieczenia praw autorskich i tego, co będzie działo się z projektem, jeśli zostanie odrzucony. Ożywili się również twórcy animacji i kina familijnego.
– Jeżeli będą się do nas zgłaszać dobre projekty, będziemy je dofinansowywać - mówi Agnieszka Odorowicz. Teraz przyjdzie nam poczekać na pierwsze zgłoszenia i pierwsze odpowiedzi zwrotne Cyfrowej Strefy Twórców. To zrozumiałe, że nie tylko filmowcy, ale i rynek niecierpliwie czekają na pierwsze rezultaty działania. Przychody z reklam i sponsoringu Telewizji Polsat wyniosły w pierwszych trzech miesiącach br. 229 mln zł i były o 4,2 proc. wyższe niż w analogicznym okresie 2015 r. Kolejny raz rosły one szybciej niż rynek. Jest zatem do wzięcia kolejny kawałek tortu i uwagi widzów.  

(Na zdjęciu: Andrzej Papis, Maciej Stec, Aleksander Myszka, Agnieszka Odorowicz i Michał Chaciński, fot. Marcin Kułakowski, PISF)

Katarzyna Woźniak 590 Artykuły

Absolwentka polonistyki na toruńskim UMK ze specjalnością filmoznawczą. Na co dzień zdaje relacje z przesunięć na półkach rynku FMCG. Po godzinach - czytelniczka. Najbardziej lubi pisać o filmach i książkach, choć właśnie o nich pisze najrzadziej.

Komentarze

Prosimy o wypowiadanie się w komentarzach w sposób uprzejmy, z poszanowaniem innych uczestników dyskusji i ich odrębnych stanowisk. Komentując akceptujesz regulamin publikowania komentarzy.