Smartfony za darmo?

Wystarczy pójść drogą wytyczoną przez firmę Amazon i dać klientom wybór, czy chcą otrzymywać duże korzyści w zamian za oglądanie filmów reklamowych.

Coraz głośniej mówi się o tym, że Samsung przymierza się do wyświetlania reklam na smartfonach. Obecnie robi to już w telewizji w systemie Samsung Smart TV. Gdyby zdecydował się na kolejne medium, to w ślad za nim zapewne poszliby inni producenci i operatorzy komórkowi. W zamian za oglądanie filmów reklamowych rozdawaliby klientom np. darmowe telefony lub inne atrakcyjne bonusy. Dzięki zbieraniu danych o użytkownikach reklamodawcy dostarczaliby im idealnie dopasowane treści.

Według StatCounter penetracja urządzeń z systemem Android w Polsce to obecnie prawie 95% wszystkich smartfonów. Z danych IDC za II kwartał 2019 r. wynika, że prawie 42% użytkowników telefonów stanowią osoby korzystające z Samsunga. To daje duży zasięg reklamowy. Warto zaproponować konsumentom atrakcyjne bonusy, aby zechcieli mieć komórki samoczynnie wyświetlające reklamy, tj. bez udziału aplikacji.

Gdyby telefony były znacznie tańsze lub rozdawane całkiem za darmo, to reklamy byłyby zapłatą za produkowanie urządzeń. Wystarczy pójść drogą wytyczoną przez firmę Amazon i dać klientom wybór, czy chcą dostawać bardzo wartościowe benefity w zamian za oglądanie filmów reklamowych.

Podobna sytuacja występuje już na rynku portali w Polsce – w zamian za darmowy dostęp do treści serwowane są reklamy. Mamy też przykład serwisu, który za odpłatnością nie wyświetla reklam. Oba rozwiązania można zastosować w kanale mobile.

Gdyby wspomniany scenariusz się spełnił, to na ekranach smartfonów mogłyby pojawić się reklamy, np. przy wybudzaniu telefonów ze stanu czuwania. Dane dotyczące użytkowników poszczególnych urządzeń mobilnych pomogłyby w dostosowaniu przekazów reklamowych do wybranych odbiorców. Targetowanie treści byłoby dla nich mniej uciążliwe. Polacy są już przyzwyczajeni do wyświetlania ich w serwisach i aplikacjach.

Należy oczywiście pamiętać o tym, że ponad 40% użytkowników serwisów internetowych blokuje reklamy. W kanale mobile też znajdą się rozwiązania, które będą mogły ograniczać odbieranie ich, dlatego tak ważne jest oferowanie bardzo wartościowych bonusów w zamian za oglądanie treści reklamowych.

Można też wyobrazić sobie taki scenariusz, w którym operatorzy sieci komórkowych rozdawaliby telefony ze swoimi abonamentami, a konsumenci podpisywaliby z nimi kontrakty. Użytkownicy godziliby się przez określony czas na korzystanie z urządzeń i oglądanie wyświetlanych na nich reklam.

Zanim jednak jakakolwiek firma wprowadzi takie rozwiązania, na pewno przeprowadzi duże badania na każdym obsługiwanym rynku. W Polsce wrażliwość na przekaz reklamowy jest większa niż w innych krajach, dlatego serwowanie treści marketingowych przy każdym odblokowaniu urządzenia mogłoby irytować polskiego użytkownika. Gdyby reklama pojawiała się w momencie włączenia telefonu, np. zamiast logotypu producenta, to zwiększyłaby się jej akceptacja.

Już teraz Samsung może pochwalić się tym, że zbieranie danych na temat klientów za pośrednictwem telewizorów pozwala im na docieranie do nich z relewantnymi komunikatami marketingowymi. Jednak na rynku brakuje wyspecjalizowanych agencji sprzedających kampanie reklamowe w tym kanale.

Nie wszystkie domy mediowe mają jednak pełną wiedzę na temat możliwości związanych z wyświetlaniem reklam w smartfonach (i nie tylko). I dlatego takich przekazów jest jeszcze niewiele.

Telewizja jest kojarzona z reklamami, bo przez wiele lat widzowie byli do tego przyzwyczajani. I taki przekaz co do zasady jest mniej uciążliwy. Jednak dane o użytkownikach telefonów pozwoliłyby na dopasowane treści do ich indywidualnych potrzeb, oczekiwań i zainteresowań. Komunikaty marketingowe w telewizji nie są precyzyjnie targetowane, a w mobile można idealnie trafić z właściwym przekazem do konkretnej osoby.

Producenci smartfonów mogliby stać się konkurentami dla Google’a i Facebooka. Zwiększenie liczby podmiotów jest pożądane i dla reklamodawców, i dla konsumentów. Pojawianie się nowych formatów reklamowych w internecie i kanale mobile oznaczałoby dla dużych graczy rozwój. Rynek sam zdecyduje, co i jak powinno być wprowadzane. Sytuacja może być dość ciekawa i warto ją obserwować.

Tekst: Norbert Kowalski, ekspert Mobiem Polska

Komentarze

Prosimy o wypowiadanie się w komentarzach w sposób uprzejmy, z poszanowaniem innych uczestników dyskusji i ich odrębnych stanowisk. Komentując akceptujesz regulamin publikowania komentarzy.