Nielsen: W czasie pandemii oglądamy telewizję częściej i dłużej
Przed ekranem zasiadły wszystkie pokolenia, a intensywność działań reklamowych nie zmniejsza się.
Analitycy Nielsena zauważają, że epidemia koronawirusa i apele o pozostawanie w domach skutkują zmianami związanymi z konsumpcją mediów, szczególnie z oglądaniem telewizji. Podobnie jak to miało miejsce w przeszłości, w obliczu nagłych, poważnych wydarzeń, widzowie zwracają się w stronę telewizji, aby dowiedzieć się więcej i pozostawać na bieżąco z najnowszymi wiadomościami z kraju i ze świata. - W efekcie możemy zaobserwować wyraźny wzrost zainteresowania kanałami i programami informacyjnymi. Jednocześnie rośnie ogólna konsumpcja treści telewizyjnych, gdyż przebywający w domach Polacy szukają sposobów na spędzenie czasu, a dzieci pozostające w domach po zamknięcie szkół i przedszkoli, chętniej się przed telewizorami – mówi Agnieszka Gosiewska, dyrektor zarządzająca Nielsen Media w Polsce. Podobne mechanizmy obserwujemy też w innych krajach, w których Nielsen mierzy oglądalność telewizji, a które dotknęła epidemia koronawirusa.
Analizując czas oglądania telewizji w ciągu ostatnich dwóch tygodni widać wyraźnie, w którym momencie Polacy uznali sytuację w kraju za naprawdę poważną: wzrost czasu poświęcanego na telewizję nastąpił 12 marca, czyli dzień po ogłoszeniu planowanego zamknięcia szkół i przedszkoli. Od tego czasu Polacy każdego dnia spędzają przed telewizorem więcej czasu niż w podobnym okresie rok temu. - Wzrost zainteresowania telewizją widoczny jest praktycznie w każdym pokoleniu, zarówno najstarszym jak i najmłodszym, jednak zdecydowanie najmniejszy jest wśród osób w wieku 13-24 lata, czyli tzw. pokolenia Z, które relatywnie najmniej czasu, spośród wszystkich grup wiekowych, spędza na oglądaniu treści telewizyjnych. Specyfika rynku reklamy telewizyjnej, którą planuje się z wyprzedzeniem, sprawia, że jak na razie nie ma zauważalnej zmiany w intensywności działań reklamowych w telewizji - komentuje Agnieszka Gosiewska.
Zajmuje się tematyką mediową, głównie telewizyjną i radiową. Przeżył kilkuletni romans z copywritingiem. Zdecydowanie woli dziennikarstwo. Dziwne, że nie mieszka w czeskiej Pradze, bo uwielbia to miasto.