Vivat less waste!
Na rynku produktów FMCG niezmiennie króluje trend naturalny i prozdrowotny. Miniony rok przebiegał pod hasłem walki z plastikiem, zero waste i konieczności ograniczenia rozbuchanej konsumpcji.
Plastic is not fantastic
Miniony rok upłynął pod znakiem rozległych akcji walki z wszechobecnym plastikiem. Jego eliminacja stała się już nie tylko elementem strategii wizerunkowej wielu firm, ale globalną koniecznością.
Producenci, sieci handlowe, dystrybutorzy – wszyscy zaczęli błyskawicznie szukać rozwiązań, które pomogłyby w redukcji niechcianego plastiku. Ze sklepów zaczęły znikać plastikowe jednorazówki, sieci hotelowe (Accor) wdrożyły rozległe programy ograniczania zużycia miniopakowań kosmetyków w pokojach, w branży HoReCa ujmą na honorze stało się użycie słomek plastikowych, jeśli do dyspozycji są bambusowe, papierowe albo metalowe. Zapożyczony od wegan pomysł tworzenia jadalnych talerzyków z otrąb przyjął się w wielu renomowanych restauracjach. Diageo usunęło plastik z wielopaków Guinessa, Frisco zweryfikowało łańcuchy dostaw, żeby ograniczyć użycie sztucznych materiałów.
Giganci produkcyjni zaproponowali cały szereg rozwiązań: Adidas – buty wykonane z plastiku wyłowionego z mórz i oceanów, Coca-Cola – takąż butelkę, Procter & Gamble we współpracy z Terracycle opakowało szampony marki Head & Shoulders w plastik zebrany na plażach Europy.
Potężne opakowania płynów do mycia naczyń, żelów pod prysznic i innych środków czystości mogą znieść wiele i wcale nie muszą trafiać do śmieci po zużyciu zawartości. W wybranych drogeriach sieci Rossmann w Czechach marka Henkel umieściła specjalne automaty m.in. ze środkami czystości – klienci mogą napełniać tymi detergentami swoje wielokrotnego użytku butelki. Polską odpowiedzią na te trendy jest poznańskie przedsięwzięcie Cosmetomat - specjalny automat do sprzedaży środków czystości, którymi napełnia się własne pojemniki.
Zmianom ekologicznym podlegają, rzecz jasna, również składy produktów. Wszystko, co bio, eko, wegańskie i naturalne – staje się powoli mainstreamem. Unilever wprowadził w minionym roku na polski rynek dwie marki: Seventh Generation oraz Love Beauty and Planet. W 2016 r. koncern przejął amerykańską firmę Seventh Generation, będącą pionierem w zakresie odpowiedzialności korporacyjnej i innowacji w zakresie zrównoważonego rozwoju produktów, w tym środków czyszczących pochodzenia roślinnego i środków czystości. Zostały zaprojektowane z myślą o ochronie środowiska i ludzi. W 2015 r. obroty firmy wyniosły 200 mln dol. Marka ma szerokie portfolio produktów. W USA była sprzedawana w sklepach spożywczych, masowych i e-commerce.
Linia wegańskich kosmetyków Love Beauty and Planet, podobnie jak Seventh Generation, dostępna jest w sieci Rossmann.
Wśród produktów higieny osobistej na półkach drogeryjnych zadebiutowały kubeczki menstruacyjne – produkty wielokrotnego użytku, które mają ograniczać generowane co miesiąc odpady i towarzyszące im koszty, Występują pod markami Perfect Cup, Organicup, YourKaya czy Selena Care. Pod marką własną Facelle wprowadził je do sprzedaży również Rossmann. Do łask powróciło konsumenckich wróciło również mydło w kostkach, a jego konsystencja zainspirowała twórców szamponów (Cztery Szpaki).
Konsekwencją globalnych działań związanych z redukcją użycia plastiku na co dzień było błyskawiczne rozbudowanie portfolio produktów w duchu zero waste i less waste. Wielbiciele ekologii z entuzjazmem powitali wiele innowacji produktowych, które dotyczą głównie przedmiotów codziennego użytku. Do łask powracają rozwiązania sprawdzone w poprzedniej epoce.
Dostępne już od lat na rynku kubki termiczne przeżywają swój renesans. W komunikacji marketingowej dystrybutorów zachwalane jako wspomagające dobrą kondycję domowego budżetu teraz będą na wagę złota. Red Bird, dystrybutor marki kubków termicznych i termosów Contigo (obecnych na polskim rynku od dekady), pod koniec minionego roku wprowadził na rynek markę kubków termicznych Kambukka. To belgijska marka premium, oferująca rozwiązania do picia dla osób prowadzących aktywny tryb życia: kubki termiczne, butelki na wodę oraz butelki dla dzieci. Ich wyróżnikiem ma być oryginalny design. Kubki dystrybuowane przez Red Bird mają nie zawierać bisfenolu i oczywiście gwarantować szczelność oraz możliwość utrzymania temperatury przez długi czas.
Furorę robią śniadaniówki i pojemniki wielokrotnego użytku, do których można zapakować kanapki. Wszystko oczywiście z myślą o redukcji zużycia jednorazowych plastikowych torebek. Jednym z ciekawszych produktów minionego roku jest Chusta Śniadaniowa marki Boc’n’Roll, która ma dawać możliwość ekologicznego sposobu pakowania bułek, kanapek i bagietek. Chusta dostosuje się do różnych wielkości i kształtów posiłku, utrzymuje śniadanie w niezmiażdżonej, a producent zapewnia, że pieczywo dłużej pozostanie świeże. Tkanina posłuży Ci także jako higieniczna serweta. Jeśli sos z kanapki pobrudzi materiał, wystarczy go uprać. Cena produktu to ok. 29,9 zł.
Największy szał zrobiły jednak woskowijki. Naturalne opakowania do żywności mające zastąpić folię spożywczą, aluminiową lub jednorazowe pojemniki plastikowe ekoentuzjaści pokochali natychmiast. Woskowijki to bawełniane szmatki nasączone specjalną mieszaniną na bazie wosku pszczelego, w którą można owijać żywność, aby ją przechować lub transportować. Naturalne i wielorazowego użytku - mają posiadać właściwości antybakteryjne i przedłużać świeżość przechowywanego jedzenia. Wystarczy owinąć nimi przedmiot, docisnąć dłońmi i odczekać kilka sekund. Pod wpływem temperatury ciała i nacisku woskowijka przybiera kształt przedmiotu i zlepia się, opakowując wybraną rzecz. Inne woskowijki mogą być wytworzone z oczyszczonego wosku pszczelego, żywicy drzewnej i oleju jojoba. Woskowijki można myć w letniej wodzie i odnawiać poprzez przeprasowanie przez papier do pieczenia. Jednym z najbardziej rozpoznawalnych na rynku producentów woskowijek jest marka Woskowijki by Malu, którą stworzyli Marta i Łukasz Wilczkowie z Krakowa. Na rynku producentów sprytnych przedmiotów wykwitło mnóstwo, a na targach ekologicznych organizowane są warsztaty, podczas których można nauczyć się, jak woskowijkę przygotować samodzielnie.
Kolejne miesiące generują szereg niewiadomych. Wymienione innowacyjne polskie marki będą zapewne szukały sposobów na przetrwanie i generowanie obrotów, ale jednego możemy być pewni: w najbliższych miesiącach przydadzą się wszystkie pomysły służące generowaniu oszczędności.

Absolwentka polonistyki na toruńskim UMK ze specjalnością filmoznawczą. Na co dzień zdaje relacje z przesunięć na półkach rynku FMCG. Po godzinach - czytelniczka. Najbardziej lubi pisać o filmach i książkach, choć właśnie o nich pisze najrzadziej.