Sieć KinAds inicjuje akcję #wspieramykinapolskie
Jej celem jest wsparcie kin studyjnych.
– Obecnie kina lokalne mierzą się z brakiem przychodów i koniecznością utrzymywania pracowników oraz infrastruktury. Są to koszty związane z wynajmem sal, pensjami, rachunkami etc. Oczywiście żadne kino nie otwiera listy lokalnych instytucji, których funkcjonowania potrzebujemy w czasach kryzysu. Jednak patrząc w przyszłość – to właśnie takie instytucje jak lokalne kina mogą ucierpieć najbardziej, bo pozostawione na końcu listy spraw do załatwienia mogą po cichu wyparować z lokalnej mapy kulturalnej – czytamy w komunikacie wystosowanym przez Kingę Dołęgę-Lesińską.
Na stronie internetowej www.wspieramy-kina.pl można wybrać lokalne kino, jakie chce się wesprzeć, kupując bilety o bezterminowej ważności, które wykorzystamy, gdy kino ponownie się otworzy. Obecnie w ofercie znajduje się już kilkadziesiąt kin, ale wciąż dochodzą nowe. – Pamiętam, że w czasach kryzysu 2008 r. Polacy chodzili do kina, bo chcieli w ten sposób odreagować niepokój, jaki niosły wydarzenia, na które nie mieliśmy wpływu. Mam nadzieję, że teraz kina odegrają podobna rolę – mówi Kinga Dołęga-Lesińska. – Kina świetnie sprawdzają się jako filtry dla naszego niepokoju i mogą przyczynić się do odbudowania wspólnoty – dodaje.
Absolwentka polonistyki na toruńskim UMK ze specjalnością filmoznawczą. Na co dzień zdaje relacje z przesunięć na półkach rynku FMCG. Po godzinach - czytelniczka. Najbardziej lubi pisać o filmach i książkach, choć właśnie o nich pisze najrzadziej.