Radio straciło w czasie pandemii

Wciąż jednak pozostaje największym konkurentem telewizji wśród mediów tradycyjnych.

Według danych Komitetu Badań Radiowych 20,4 mln Polaków słucha codziennie radia. W grupie komercyjnej, czyli wśród osób w wieku 16-49 lat, osiąga zasięg na poziomie 70%, co plasuje je nawet przed telewizją. Mimo to radio nie uniknęło korekty słuchalności po wybuchu pandemii. To głównie wynik odpływu słuchaczy, którzy włączali radio radia tylko w samochodzie lub w pracy.

W fali badania Radio Track luty-kwiecień 2020, obejmującej dwa pandemiczne miesiące, radia codziennie słuchało 20,4 mln osób – o 3,6% mniej niż we wcześniejszej fali (styczeń-marzec 2020) i o 5,9 proc. mniej niż w analogicznym okresie ub.r. Miejscem, które gromadziło najwięcej radiosłuchaczy stał się dom – dotychczas był to samochód. I właśnie fakt, że tak wielka rzesza ludzi (w ub.r. było to nawet 11 mln dziennie) słucha radia w samochodzie (są tacy, którzy wyłącznie w tym miejscu), sprawił, że radio straciło tę część słuchaczy. Przez lockdown i przymusową kwarantannę ci, którzy włączali radio tylko w aucie, przestali to robić. Podobna sytuacja jest w przypadku pracy – z radia zrezygnowały osoby, które słuchały tylko w tym miejscu, a pandemia zmusiła ich do pracy z domu.

- Respondenci, pytani o powody niesłuchania radia, wskazują na pierwszym miejscu brak podróży samochodem – "zwykle słucham w samochodzie, a wczoraj nie jechałem samochodem" (72% niesłuchających w marcu i kwietniu podaje ten powód) oraz nieobecność w pracy – "zwykle słucham w pracy, a wczoraj nie byłem w pracy" (52%) – mówi Anna Romaniuk, dyrektor badań radiowych w Kantar Polska, instytucie realizującym badanie Radio Track.

Wzrosła liczba słuchaczy radia w domu – o 700 tys. osób, co jednak nie zrównoważyło spadków w innych miejscach.

O ile zmniejszyła się liczba słuchaczy, o tyle – po wybuchu pandemii, zauważalny jest wzrost średniego dziennego czasu słuchania. Wynosi on w najnowszej fali 4 godz. i 25 minut – o cztery minuty więcej, niż w poprzedniej fali. Niektóre stacje zanotowały wzrosty rzędu kilkunastu minut  z fali na falę.

Romaniuk zaznacza, że nie ma żadnych oznak, by zmiany w sposobie konsumpcji radia były trwałe - mają być tylko pochodną zmienionych nawyków wymuszonych pandemią. - Na podstawie bardzo wstępnych wyników z pierwszych dwóch tygodni maja, można liczyć na to, że już w tym miesiącu nastąpi odbicie i dwumiesięczna tendencja spadkowa zostanie odwrócona – mówi Anna Romaniuk z firmy Kantar.

Katarzyna Woźniak 590 Artykuły

Absolwentka polonistyki na toruńskim UMK ze specjalnością filmoznawczą. Na co dzień zdaje relacje z przesunięć na półkach rynku FMCG. Po godzinach - czytelniczka. Najbardziej lubi pisać o filmach i książkach, choć właśnie o nich pisze najrzadziej.

Komentarze

Prosimy o wypowiadanie się w komentarzach w sposób uprzejmy, z poszanowaniem innych uczestników dyskusji i ich odrębnych stanowisk. Komentując akceptujesz regulamin publikowania komentarzy.