Ponad 720 mln zł kary dla Biedronki
Za nieuczciwą przewagę wobec dostawców owoców i warzyw; jedna z najwyższych kar w historii. Sieć zaprzecza i zapowiada odwołanie do sądu.
Tymczasem, jak stwierdził UOKiK, Biedronka w arbitralny sposób narzucała niektóre rabaty, głównie dostawcom owoców i warzyw. Tylko w ciągu trzech lat badanych przez urząd – 2018, 2019 i 2020 – Jeronimo Martins Polska w kontaktach z branżą spożywczą zarobiła na zakwestionowanych praktykach ponad 600 mln zł. Dotknęło to ponad 200 podmiotów, w blisko 80% przypadków chodziło o dostawców owoców i warzyw. W skrajnych przypadkach wysokość nieuczciwego rabatu przekraczała 1/5 całego obrotu wypracowanego z Biedronką.
– Duże sieci handlowe, w przeciwieństwie do innych branż, nie odczuły znacząco restrykcji towarzyszących pandemii. Tym ważniejsze jest, aby zachowywały się odpowiedzialnie i uczciwie wobec innych przedsiębiorców – powiedział Tomasz Chróstny, prezes UOKiK.
W rozesłanym do mediów oświadczeniu Jeronimo Martins Polska zaprzecza, jakoby stosowała niezgodne z prawem praktyki czy wykorzystywała przewagę wobec dostawców i kwestionuje ustalenia UOKiK-u: "Największa liczba podmiotów objętych postępowaniem to dostawcy żywności przetworzonej. Wbrew temu, co ogłosił publicznie Prezes UOKiK, dostawcy owoców i warzyw są reprezentowani w tej sprawie w niewielkiej liczbie, a jeśli już – są to głównie importerzy". Sieć zapowiada odwołanie od decyzji do sądu.
Biedronka to największa sieć handlowa w kraju, ma 3 tys. sklepów, a jej ubiegłoroczne obroty wyniosły 54,1 mld zł.
Przypomnijmy, że w sierpniu br. UOKiK nałożył na Biedronkę 115 mln zł za machlojki z cenami w jej sklepach.

W "Media & Marketing Polska" od 2000 r. Zajmuje się m.in. branżą telekomunikacyjną, usług finansowych, samochodami i energetyką. Uwielbia podróże dalekie i bliskie.