Radio 357: mówią Słuchacze

Początek nowego roku zapowiada się obficie i wysokojakościowo. Wystartowało Radio 357 - złożone głównie z byłych pracowników radiowej Trójki, którzy osierocili stację, ale na Żoliborzu znaleźli nowy dom.

Nie dalej jak w lipcu pamiętnego roku wzruszaliśmy się startem Radia Nowy Świat, której antenę otworzył Wojciech Mann. Po pół roku od tego wydarzenia wiele się zmieniło w Polsce i w nas. Jedną z niepowetowanych strat i nieodwracalnych zmian jest zamordowanie Trójki - publicznej stacji radiowej o ramówce najwyższej jakości, przeznaczonej dla inteligentnych słuchaczy, stawiającej na wymagający przekaz, akcent na kulturę i niezależność myślenia. Trudno zliczyć głosy, których na antenie zabrakło - łatwiej policzyć tych, którzy zostali. (Ze "starej", najbardziej charakterystycznej ekipy dawnej stacji zostali Kasia Stoparczyk, Piotr Baron i Beata Michniewicz.) Część dziennikarzy udała się do stacji Radio Nowy Świat, część trwała jeszcze na posterunku tonącego okrętu, bo rozpaczliwie pod przewodnictwem Kuby Strzyczkowskiego próbowała ratować pikujące wyniki słuchalności stacji. 

Po czterech miesiącach wytężonej pracy przez większość doby, przy pomocy wiernych słuchaczy i mecenasów (Mazda, Łaszczuk i Medicavera) Radio 357 wystartowało 5 stycznia o 6 rano.

Trójka resurrecta

Antena w żaden sposób nie odżegnuje się od swoich trójkowych źródeł. Wszystkich dziennikarzy wychowała stacja z Myśliwieckiej, więc ich głównym celem jest przeczepienie atmosfery bliskości i otwartości znanej słuchaczom z "poprzedniego" radia. Sama nazwa nawiązuje do adresu, pod którym mieściła się ukochana przez tysiące słuchaczy stacja w Polsce. Tym razem domem dla dziennikarzy, którzy przeszli państwową ścieżkę zdrowia, stał się warszawski Żoliborz. Swoją drogą - dzielnica ta w ostatnim czasie urasta do rangi symbolicznej na mapie Warszawy. W remontowanym właśnie Kinie Tęcza powstanie siedziba Centrum Filmowego im. Andrzeja Wajdy, w oknach na Mickiewicza przez ostatnie tygodnie nader często odbywały się koncerty i reinterpretacje "Dziadów", naród wyjątkowo chętnie w ostatnich miesiącach tutaj spaceruje, a miejsce nadawania - Teatr Komedia - od zawsze uchodził za matecznik intelektualistów znanych z dystansu do samych siebie.

Jako że Trójka była pierwszą publiczną stacją, która z taką estymą traktowała słuchacza, nie inaczej rozpoczęła swoje nadawanie stacja Radia 357.  Antenę otworzyli właście oni - spragnieni ukochanych głosów i potwierdzenia własnej sprawczości. Możliwość zabrania głosu mieli ci z patronów, którzy przekazali na budowę radia 100 zł i więcej na platformie crowdfundingowej Patronite. W momencie publikacji tego tekstu w Patronite Radio 357 ma 19 363 patronów, którzy zapewniają wpłaty na poziomie 453 707 zł miesięcznie, a łączna kwota wpłat wynosi 1 249 008 zł.

Po półgodzinnych pełnych wzruszeń pozdrowieniach i podziękowaniach pogodne "dzień dobry" powiedział Marcin Łukawski (na zdjęciu poniżej) - jak przez ponad dwie dekady w Trójce. Po porannej audycji, w której gościli Krystian Hanke, Tomasz Rożek, Katarzyna Kłosińska, Izabela Woźniak, antenę przejął do południa Marek Niedźwiecki. Po nim - Kuba Strzyczkowski, prowadząc gorące studio z anteną otwartą na głosy słuchaczy. Popołudnie należało do dziennikarzy muzycznych - razem z Piotrem Stelmachem pojawiły się Ola Budka i Marta Malinowska. Audycja "Wersja polska" będzie, zdaje się, jedną z najbardziej popularnych i wyróżniających stację. Muzykę Trójka traktowała zawsze szczególnie, wspierając młode talenty i stając się przez lata matecznikiem najpopularniejszych w Polsce głosów. Dość powiedzieć, że w stacji swoje audycje poprowadzą Tomasz Organek, Krzysztof Zalewski i Mary Komasa.

Jedna z premierowych audycji w stacji Radia 357 to nadawana przez cały dzień audycja "Top Radia 357", nawiązujący do trójkowego "Topu Wszech Czasów", nadawanego tradycyjnie w Nowy Rok. Top przybiósł oszałamiające wyniki - 247 tys. unikalnych użytkowników, 1,25 mln streamów. Wyniki mówią same za siebie, a dzięki nadawaniu w streamingu wyniki słuchalności można poznać niezwłocznie (nie gniewaj się, Radio Track).

Muzyka była, jest i będzie wyróżnikiem zainteresowań dziennikarzy Trójki. Radio 357 nawet nie tyle z tej tradycji czerpie, ile z niej wyrasta. Za kompozycje i produkcję oprawy muzycznej Stacji 357 odpowiada Andrzej Smolik. Za postprodukcję - Stefan Kołodziejczyk, głosów użyczyli Dariusz Odija i Dorota Kopka. Na antenie dziennikarze zachęcają wytwórnie muzyczne do współpracy i są otwarci na wszelkie nowe propozycje.

W momencie powstawania tego tekstu stacja nadaje zgodnie z ramówką, a w dniu otwarcia na antenie usłyszymy jeszcze Pawła Sołtysa, Ernesta Zozunia, Patrycjusza Wyżgę, Tomka Michniewicza i wspomnianego Krzysztofa Zalewskiego. W kolejnych dniach na antenie usłyszymy m. in. Katarzynę Borowiecką czy niezapomniane reportaże Anny Dudzińskiej. Antena tętni dumą i radości, dziennikarze odżyli, a słuchacze z radości na antenie zalewają się łzami wzruszenia.

Sami za siebie

Wrażliwość i wzruszenie to kategorie dziś szczególnie wyszydzane i pogardzane. Wielu w Polsce nie zrozumiało, czemu miał służyć rytuał charakterystyczny dla żałoby, kiedy to słuchacze składali pod budynkiem trójki wieńce żałobne i znicze, narażając się na mandat pod ukochaną stacją obstawioną przez granatowe mundury. Tym, którzy radio traktują jako bezwartościowy eter, który pomaga zagłuszyć szum w open spejsie albo wypełniacza domowego czasu przy myciu okien - trudno będzie wytłumaczyć znaczenie zmartwychwstania dawno niesłyszanych głosów. Z pomocą niech przyjdzie naukowiec, który wyjaśnia szczegółowo, jakich strat moralnych i krzywd psychicznych doznali w ciągu ostatnich lat wierni słuchacze Programu Trzeciego Polskiego Radia. Rozmowę z Danielem Jerzym Żyżniewskim publikowaliśmy w MMPOnline chwilę po aferze z Listą Przebojów LP3.

Nie będę udawała Kasandry, nie będę niczego przewidywać i wróżyć - miniony rok powinien nas nauczyć pokory we wszelkich przewidywaniach i planach. Zgodnie z tradycją starej Trójki, niech przemówią sami słuchacze. Nie wszystkie głosy udało mi się zanotować w czasie rzeczywistym, ale na szczęście sporo wyznaniowego kontentu przechowuje Facebook, który poniżej cytuję. Zdążyłam zanotować panią Martę: "Jestem zachwycona tym, co zrobiliście, tym, w jakim tempie to zrobiliście i jestem dumna z tego, że mogłam was wesprzeć".
Pan Tomasz: "Czuję się jak bym po wielu miesiącach tułaczki wrócił do domu."
Pan Grzegorz: "Z takim rosnącym napięciem czekałem na te pierwszą wyjątkowa audycję... Ale nie ma jakiegoś super efektu 'wow'. Jest tak jakoś normalnie. I właśnie zdałem sobie sprawę jak bardzo mi tego brakowało. Wstać rano włączyć radio i poczuć się normalnie. Dziękuje wam za to, że normalność wróciła."
Pani Maja: "W całym naszym domu Was pełno"
Pani Marzena: "No i wreszcie doczekaliśmy się! Nie zawiedliście kredytu, którego tyle osób Wam udzieliło... Ja też, od pierwszego dnia Was wspomagam. Miód na serce bolące. Opłacało się czekać dzisiaj do północy (bo tutaj 6 godzin za Wami). Dzień dobry, albo jeszcze lepszy! Najlepszy powiedziałabym. Pozdrowienia z Wirginii."
Pani Mirka: "Czuwaj spod Chełma, budzik był nastawiony, kocham Was, a redaktor Marcel nuci sobie czasem pod wąsem, co słychać na antenie. Jest prawdziwy !!!!"
Pan Filip: "Jak dzisiaj usłyszałem Marka Niedźwieckiego popłakałem się tak jak wtedy, gdy wracał do Trójki i pierwszy raz pojawił się u Piotra Barona... (siedziałem wtedy w biurze w międzynarodowej korporacji ze słuchawkami na uszach - dziwnie na mnie patrzyli :))"
Pani Ola: "Wiem że to niegramatycznie ale Pana głosu najbardziej nie było... Tak strasznie się cieszę jak strasznie mi było brak!!! Wspaniale Pana znów gościć".
Pani Iwona: "Dziś o 6.30 coś ważnego we mnie zmartwychwstało. Bądźcie już na zawsze. Wspieram."

Podczas audycji południowej prowadzonej przez Kubę Strzyczkowskiego jeden ze słuchaczy zapytał: "Co by dziś Pan powiedział prezes Kamińskiej?" Odpowiadam ja-słuchaczka: "to radio nam się po prostu należało".

Katarzyna Woźniak 590 Artykuły

Absolwentka polonistyki na toruńskim UMK ze specjalnością filmoznawczą. Na co dzień zdaje relacje z przesunięć na półkach rynku FMCG. Po godzinach - czytelniczka. Najbardziej lubi pisać o filmach i książkach, choć właśnie o nich pisze najrzadziej.

Komentarze

Prosimy o wypowiadanie się w komentarzach w sposób uprzejmy, z poszanowaniem innych uczestników dyskusji i ich odrębnych stanowisk. Komentując akceptujesz regulamin publikowania komentarzy.