"Król mycia rączek": ocena spotu marki Kotlin
Spot oceniają Anna Gruszka i Filip Śliwa.
Filip Śliwa, copywriter VMLY&R
O tym, jak komunikują się marki w dobie pandemii, można napisać solidną pracę naukową. Blisko dziesięć miesięcy temu większość marketerów i kreatywnych musiała zderzyć się z zupełnie nowym mandatory w briefie – covidoodpornością. O ile pierwsze reklamy, które zaczynały się od słów "W tym trudnym dla wszystkich czasie…”, były zauważalne, o tyle po paru miesiącach zaczęły się ze sobą zlewać. Nie dziwi więc fakt, że marce Kotlin udało się wyróżnić na ich tle. Kiedy z ust lekarzy i polityków słyszymy o zasadzie mycia rąk, marka produkująca keczup postanowiła przyłączyć się do tego apelu w wyjątkowy sposób – wykorzystując w reklamie polskiego króla mycia rączek Piotra Cyrwusa aka "Rysia z Klanu". Ogromny dystans, prostota przekazu, wwiercająca się w głowę piosenka i wciąż atrakcyjna stylistyka teledysków z lat 90. – tyle wystarczyło, żeby podbić serca internautów. Jak film przełoży się na sprzedaż? Tego pewnie od razu się nie dowiemy, ale sądząc po liczbie wyświetleń (4 miliony na YouTube) i fali komentarzy zachwyconych internautów, można podejrzewać, że wiele osób na widok keczupu Kotlin na sklepowej półce nuci reklamowy song o myciu rączek. Ja nucę.