Na starciu Amazon z Allegro najlepiej wyjdzie konsument

Walcząc o portfele konsumentów, platformy handlowe bez wątpienia wytoczą najcięższe działa - pisze Sascha Stockem, CEO firmy Nethansa zajmującej się automatyzacją i optymalizacją sprzedaży na Amazonie.

“Nie znamy dnia ani godziny, lecz wszyscy wiemy, że moment w którym Amazon ruszy na podbój polskiego rynku e-commerce wkrótce nadejdzie” – tak aż do dzisiaj mówiono o wejściu giganta z Seattle do Polski. 27 stycznia 2021 r. to historyczna data dla handlu internetowego nad Wisłą. Spełniła się bowiem przepowiednia, którą rynkowi eksperci przez kilka ostatnich lat powtarzali jak mantrę. Rodzimi przedsiębiorcy w końcu mogą rejestrować konta sprzedażowe na Amazon.pl, zasilając grono partnerów największego marketplace świata. Swoją potęgę bowiem Amazon zbudował na współpracy z zewnętrznymi sprzedawcami, którzy odpowiadają za większość obrotów na tej platformie.

Sprzedaż na Amazon wiąże się ze sporymi wyzwaniami, o czym przekonało się wiele przedsiębiorstw, które np. traciły konta z powodu niewłaściwej obsługi klientów. Wymagania, jakie marketplace stawia przed swoimi partnerami, są tak wysokie że sporo firm omija ten kanał sprzedaży szerokim łukiem. Tymczasem Amazon nie należy się bać, trzeba go po prostu zrozumieć. Nasza współpraca z amerykańskim gigantem e-commerce trwa od ponad 5 lat. Przez ten czas pomogliśmy wielu polskim firmom osiągnąć imponujące wyniki, kompleksowo zarządzając ich sprzedażą na zagranicznych rynkach.

Cieszy nas fakt, że jako jedyna firma z Polski jesteśmy jednocześnie autoryzowanym przez Amazon dostawcą usług oraz technologii dla sprzedawców. Z opracowanego przez nas systemu do optymalizacji sprzedaży na Amazon Clipperon, który już niebawem dostępny będzie w wersji SaaS, z sukcesem korzysta rosnące grono zagranicznych sprzedawców. Wejście giganta e-commerce na polski rynek oznacza jedno – ogromny wzrost zapotrzebowania zarówno na nasze oprogramowanie, jak również usługi agencyjne.

Największym konkurentem Amazon na polskim rynku jest rzecz jasna Allegro. Na rodzimej platformie handlowej działa ponad 125 tys. sprzedawców. Należy jednak pamiętać, że ich średnie obroty wynoszą około 195 tys. zł. Tymczasem, w przypadku statystycznego sprzedawcy z Amazon, kształtują się one na poziomie około 500 tys. zł. To ogromna różnica, którą polscy przedsiębiorcy z pewnością wezmą pod uwagę, tworząc strategię sprzedaży na najbliższe lata. Różnica tym bardziej widoczna jeśli porównamy wyniki statystycznego sprzedawcy na Amazon ze średnimi obrotami klientów Nethansy na tej platformie. W 2020 r. wyniosły one blisko 2 mln zł, czyli 4 razy więcej.

Takie rezultaty zawdzięczamy naszemu wypracowanemu przez lata know-how, umiejętnie prowadzonym kampaniom reklamowym, zespołowi profesjonalistów obsługujących konta naszych klientów we wszystkich wymaganych językach oraz uzbrojonemu w sztuczną inteligencję systemowi Clipperon, który – analizując popyt i konkurencję – automatycznie optymalizuje ceny wystawionych na sprzedaż produktów.

2020 był dla nas rokiem dynamicznego wzrostu. Znacząco poszerzyliśmy portfolio naszych klientów, a ich łączne obroty na Amazon wyniosły ponad 100 mln zł. W rundzie finansowania late seed pozyskaliśmy od inwestorów 8 mln zł, które zostaną przeznaczone na dalszą ekspansję zagraniczną oraz rozwój systemu Clipperon w modelu SaaS. Na wejście Amazon do Polski jesteśmy przygotowani od dłuższego czasu. Nasze mechanizmy skalowania biznesu w minionym roku zdały egzamin na piątkę z plusem. Jestem przekonany, że w 2021 – wraz z rosnącym zainteresowaniem polskich producentów i resellerów największą platformą handlową świata – będzie podobnie.

Ekspansja Amazona to dobra wiadomość dla konsumentów. Walcząc o ich portfele, platformy handlowe bez wątpienia wytoczą najcięższe działa. O specjalnych usługach, promocjach i benefitach dowiemy się przeglądając internet czy wręcz otwierając przysłowiową... lodówkę. W cieniu prężących muskuły gigantów odbywać się będzie cichy eksodus klientów z indywidualnych sklepów internetowych. Dominacja dużych platform handlowych to kierunek, w którym nieuchronnie zmierzamy. Tego trendu nie da się odwrócić i na pewno nie można go zignorować. Sklepy, które nie zadbają o integrację z największymi kanałami sprzedaży, ulegną marginalizacji.

Tekst: Sascha Stockem, CEO, Nethansa

Komentarze

Prosimy o wypowiadanie się w komentarzach w sposób uprzejmy, z poszanowaniem innych uczestników dyskusji i ich odrębnych stanowisk. Komentując akceptujesz regulamin publikowania komentarzy.