IAB Polska wzywa rząd do wycofania się z propozycji podatku od przychodów reklamowych

Wpływy miałyby zasilić budżet Narodowego Funduszu Zdrowia i Narodowego Funduszu Ochrony Zabytków oraz planowany Fundusz Wsparcia Kultury i Dziedzictwa Narodowego w Obszarze Mediów.

Związek Pracodawców Branży Internetowej IAB Polska przedstawił oświadczenie podpisane przez prezesa zarządu Włodzimierza Schmidta (na zdjęciu), w którym odniósł się z niepokojem do projektu rządowej ustawy o podatku od reklamy. Wpływy z proponowanej daniny branży reklamowej miałyby zasilić budżet Narodowego Funduszu Zdrowia, Narodowego Funduszu Ochrony Zabytków oraz planowany Fundusz Wsparcia Kultury i Dziedzictwa Narodowego w Obszarze Mediów. IAB Polska wzywa rząd do wycofania się z propozycji podatku od przychodów reklamowych. Zdaniem IAB Polska projekt ustawy, która wprowadzi "składkę solidarnościową" naliczaną od przychodów z reklam, jest szkodliwy gospodarczo oraz społecznie.

"Jest to kolejna propozycja opodatkowania przedsiębiorców z całego łańcucha reklamowego, którzy ponoszą dotkliwe straty spowodowane kryzysem pandemicznym oraz wynikającym z tego odpływem reklamodawców. Wątpliwości ekspertów budzi zakres podmiotowy proponowanej regulacji, ponieważ koniecznością płacenia nowego podatku mogą być obciążeni nie tylko „najwięksi globalni gracze”, ale również lokalne media, które już obecnie balansują na granicy gospodarczej egzystencji. Alarmujący jest również fakt, że nowa danina może być pobierana kilkukrotnie. W niektórych modelach reklamy online uczestniczy kilka podmiotów, co w efekcie spowoduje pomnożenie tej składki" - czytamy w oświadczeniu IAB Polska. 

IAB Polska zwraca uwagę, że media, chcąc ratować sytuację finansową, podniosą ceny reklamodawcom, co spowoduje podniesienie cen klientom. Opodatkowanie może wpłynąć także na cięcie zatrudnienia w firmach, a wydawcy, kontynuując proces przechodzenia od wydań papierowych do cyfrowych, obciążą kosztem nowego podatku konsumentów. IAB podważa także cel wprowadzenia kolejnego podatku - łatanie wyrwy w finansach państwa wywołanej kryzysem pandemicznym oraz odcięcie głównej lokomotywy napędzającej cyfryzację gospodarki, która jest obecnie podstawową potrzebą i receptą na wyjście z recesji. Wątpliwości organizacji budzi również fakt przedstawienia propozycji krajowej w związku z procedowaniem podatku cyfrowego przez Unię Europejską i OECD, co może oznaczać zdublowanie propozycji. 

Przypomnijmy, że w tym tygodniu rząd przedstawił projekt ustawy zakładający wprowadzenie składki z tytułu reklamy internetowej i reklamy konwencjonalnej. Zgodnie z nim połowa wpływów z tego de facto podatku od reklam ma trafić do Narodowego Funduszu Zdrowia, a reszta na zabytki i wsparcie "dziedzictwa narodowego w obszarze mediów". Z tego tytułu do skarbu państwa ma wpłynąć w 2022 r. 800 mln zł.  

Projekt rządowy zakłada, że składka z tytułu reklamy internetowej ma wynosić 5% podstawy wymiaru składki. W przypadku składki od reklamy internetowej będą je płaciły firmy, których przychody bądź skonsolidowane przychody grupy podmiotów, do której należy usługodawca, bez względu na miejsce ich osiągnięcia, przekroczyły w roku obrotowym równowartość 750 mln euro.

Drugim rodzajem płatnika będą firmy, których przychody z tytułu świadczenia usług reklamy intranetowej na terenie Polski, przekroczyły w roku obrotowym równowartość 5 mln euro.

Do zapłaty składki od reklamy konwencjonalnej zostaną zobowiązani: dostawcy usług medialnych, nadawcy, podmioty prowadzące sieci kin, podmioty umieszczające reklamę na nośniku zewnętrznym reklamy oraz wydawcy świadczący usługi reklamy na terytorium Polski. Projekt  zakłada składkę przychodów z reklamy przekraczających kwotę 1 mln zł z tytułu nadawania reklamy w telewizji, radiu, wyświetlania reklamy w kinie oraz umieszczania reklamy na nośniku zewnętrznym reklamy, a w przypadku reklamy zamieszczanej w prasie kwotę 15 mln zł.

Projekt przewiduje uzależnienie stawek od sposobu świadczenia usługi (prasa, pozostałe media) oraz rodzaju reklamowanych produktów. Stawki podstawowe wyniosą w przypadku prasy 2% dla przychodów nieprzekraczających 30 mln zł i 6% w zakresie przychodów powyżej tej kwoty – po uwzględnieniu kwoty wolnej od składki, a gdy przedmiotem reklamy będą towary kwalifikowane, stawki te wyniosą odpowiednio 4% i 12%.

Poza prasą stawki w innych mediach wyniosą 7,5% od przychodów nieprzekraczających 50 mln zł i 10% w zakresie przychodów przekraczających tę kwotę – po uwzględnieniu kwoty wolnej od składki, a gdy przedmiotem reklamy będą towary kwalifikowane, stawki te wyniosą odpowiednio 10% i 15%. Składka ma być rozliczana w okresach półrocznych i odrębnie określono zasady obliczenia składki za pierwsze sześć miesięcy obowiązywania ustawy (drugie półrocze 2021 r.). 

Projekt przewiduje zasilenie NFZ do którego ma trafić 50% wpływów ze składek, nowo utworzonego Funduszu Wsparcia Kultury i Dziedzictwa Narodowego w Obszarze Mediów (35%) oraz do Narodowego Funduszu Ochrony Zabytków (15%). 

Komentarze

Prosimy o wypowiadanie się w komentarzach w sposób uprzejmy, z poszanowaniem innych uczestników dyskusji i ich odrębnych stanowisk. Komentując akceptujesz regulamin publikowania komentarzy.