Podcast to idealne medium towarzyszące [wideo]

Rozmawiamy z Remigiuszem Maciaszkiem i Borysem Nieśpielakiem, twórcami "Rocka i Borysa", jednego z czołowych polskich podcastów o tematyce technologicznej i lifestyle'owej, reprezentowanego od niedawna przez agencję Słucham.

MMP: Zanim zacząłeś robić podcast z Remigiuszem, byłeś twórcą innego podcastu „Zdjęcie w minutę”, prowadziłeś też razem z dwoma kolegami program „Tam gdzie stało LOMO”. Twoją pierwszą pasją była więc fotografia?

Borys Nieśpielak: Fotografia to moja studencka miłość, która przerodziła się w pracę fotoreportera. Dziś hobbystycznie robię zdjęcia, ale czuję, że wypadłem z obiegu i nie podjąłbym się pracy jako fotograf. Natomiast fotografia dalej sprawia mi przyjemność. W wolnych chwilach lubię spojrzeć na świat przez obiektyw. 

Swój film dokumentalny „Wszystko z nami w porządku” poświęciłeś niezależnym grom wideo, zwanym żartobliwie „indykami”. Dlaczego wybrałeś ten właśnie temat?

Borys Nieśpielak: Jestem graczem. Zależało mi na pokazaniu środowiska twórców gier, bo czuję że jest ono dość niszowe, a przy tym bardzo dynamiczne. Twórcy gier to artyści, a mnie fascynuje proces twórczy. Poza tym trafiłem na naprawdę dobrą historię. Chciałem przybliżyć środowisko niezależnych twórców i zaprezentować je szerszej publiczności. 

„Ojciec już dwójki dzieciaków, co z grania w gry zrobił sobie sposób na życie.” Tak się przedstawiasz na Instagramie. Proszę o nieco szerszą prezentację dla czytelników „MMP”. 

Remigiusz Maciaszek: Opowiadam o grach w internecie, to jest najprostszy sposób żeby opisać, to co robię, ale jest tego zdecydowanie więcej. Lubię opowiadać historie, te o grach są mi bliskie, ale podobnie jak te o książkach, filmach i serialach. Nie unikam też polityki, chociaż zawsze z jakąś domieszką satyry i dystansu. Podobnie zresztą podchodzę do sprawach przyziemnych i życiowych. Jestem graczem, współprowadzę podcast i do jakiegoś stopnia jestem rozpoznawalny w internecie, co jest zabawne w kontekście bycia mężem, ojcem dwójki dzieciaków i ogólnie rodzinnym facetem.

Jak się poznaliście i jak doszliście do pomysłu, że razem chcecie robić podcast? Na jakiej zasadzie się dobraliście – uzupełniać się, jesteście podobni, zupełnie różni? Kumplujecie się?

Borys Nieśpielak: Szukałem tematu kolejnego fotoreportażu. Padło na youtuberów. Odezwałem się do Rocka i tak doszło do naszego pierwszego spotkania. Potem dość często widywaliśmy się na różnych eventach branżowych. Obaj jesteśmy z Wrocławia, więc do tego dochodziły rozmowy podczas podróży powrotnych do domu. Okazało się, że mamy totalnie odmienne poglądy - ale nigdy nie wynikła z tego kłótnia. 

Remigiusz Maciaszek:  Zawsze imponowała mi swoboda Borysa w towarzystwie i jego niekonfliktowe podejście do własnych poglądów. Potrafi być bardzo uparty, ale nigdy nie było problemem, że ktoś może myśleć inaczej i funkcjonować na innych zasadach niż jego własne. Do dzisiaj mam wrażenie, że jest to rzadka zaleta. 

Skąd Waszym zdaniem bierze się rosnąca ostatnio popularność podcastów? Wydawałoby się, że już całkowicie zdominowała nas kultura wizualna… 

Borys Nieśpielak: Podcast to idealne medium towarzyszące. Treści wizualne przykuwają nas do ekranu, a słuchając podcastu pójdziesz na spacer, przeczekasz korek, umyjesz naczynia. Totalna wolność. 

Remigiusz Maciaszek: W pandemii szukamy rozmów z ludźmi a podcasty mogą być taką całkiem ciekawą protezą. Jako widzowie, słuchacze zawsze mieliśmy i nadal mamy ogromne zamiłowanie do programów radiowych, ale funkcjonujących na internetowych zasadach. Sami wybieramy sobie co, kiedy i w jakiej ilości. Myślę też, że jako odbiorcy jesteśmy zmęczeni ograniczonymi formatami, gdzie czas wypowiedzi zależny jest od ramówki, a nie od wagi tematu. Plus lubimy dzisiaj efektywnie wykorzystywać czas robiąc jednocześnie kilka niekolidujących ze sobą rzeczy. Podcastu doskonale słucha się na siłowni, w drodze do pracy, czy podczas codziennych nużących domowych czynności. Robisz coś, co jest potrzebne, a przy okazji słuchasz dla przyjemności i może dowiadujesz się czegoś nowego. Może też masz okazję na dodatkową refleksję w temacie, który uważałeś za już dawno przemyślany.

Stworzyliście bardzo aktywną i zaangażowaną grupę na Facebooku, gdzie m.in. dzielicie się regularnie informacjami o tym, ile zarabiacie na podcastach. Czy taka otwartość jest częsta wśród polskich twórców podcastów? Jak Wasi fani pochodzą do współpracy z markami – czy regułą jest akceptacja? Czy macie jakiś feedback od nich w tym temacie?

Borys Nieśpielak: Taka otwartość raczej nie jest częsta, ale my mamy ten komfort, że mamy się czym pochwalić :). Od początku naszego podcastu bardzo jasno komunikujemy, który content, i w jaki sposób jest sponsorowany. Informujemy o wszystkich lokowaniach. Dzięki temu, że otwarcie rozmawiamy z naszymi słuchaczami o pieniądzach, spotykamy się z ich strony z dużym zrozumieniem. Nasi słuchacze wiedzą, że nasz podcast to też biznes i żeby nagrywać kolejne odcinki musimy na nim zarabiać. 

Co daje Wam współpraca z agencją Słucham?

Borys NieśpielakPrzede wszystkim spokój :D Nie musimy tłumaczyć wszystkim po kolei, co to są podcasty i że Remik już nie nagrywa gameplay. Agencja Słucham skupiona jest na tematyce związanej z podcastami. Przynosi do nas projekty “skrojone” pod podcast. Klient dokładnie wie, czego może od nas oczekiwać. Nasz podcast publikujemy m.in. na kanale YouTube Remika. Przez lata były na nim umieszczane bardzo różnorodne treści, więc często trafiały do nas zapytania niedopasowane do tego, co tworzymy obecnie. Praca ze Słucham sprawia, że zapytania o współpracę są filtrowane. 

Remigiusz Maciaszek: Dla mnie najcenniejsze jest chyba to, że nie muszę tłumaczyć, co robię i dlaczego tak, a nie inaczej. Z agencją mamy bardzo stabilną formułę współpracy i jasne zasady, nadajemy na tych samych falach. Wiemy, co możemy sprzedać, jak zrobić to najlepiej dla dobra podcastu i klienta. O to ostatnie czasami niezwykle trudno. Niewiele agencji rozumie tak jak Słucham, że najlepszy interes twórców jest w najlepszym interesie klienta.

Paweł Piasecki 1036 Artykuły

Specjalizuje się w e-commerce i nowych technologiach. Pracował m.in jako tłumacz i redaktor, przez ponad 5 lat przygotowywał codzienny serwis prasowy dla przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce. Miłośnik muzyki klasycznej i jazzu.

Komentarze

Prosimy o wypowiadanie się w komentarzach w sposób uprzejmy, z poszanowaniem innych uczestników dyskusji i ich odrębnych stanowisk. Komentując akceptujesz regulamin publikowania komentarzy.