Magdalena Olak: Świat, który zostawiamy za sobą [rozmowa]

O pandemii, badaniu studiów produkcyjnych i równości płci rozmawiamy z Magdaleną Olak, wiceprezes zarządu oraz dyrektor zarządzająca Oto Film.

MMP: Od połączenia Oto Film i Tank minął już prawie rok. Jakie zmiany zaszły w spółkach? Jakie są plany na najbliższy czas a jakie długofalowe?
 
Magdalena Olak: Czas od naszego połączenia to czas zmian. Poszerzamy połączony zespół - utworzyliśmy nowe stanowisko – head of development. Testujemy i wdrażamy zmiany w naszych strukturach organizacyjnych. Niebawem będziemy komunikować odświeżenie identyfikacji wizualnej OTO Film, a także przygotowujemy się do zmiany siedziby.  Długofalowo  wzmacniamy nasze  kompetencje w obszarze branded content, a także umacnianiu pozycji wiodącego polskiego studia serwisowego. Gorącym tematem, który pojawia się ostatnio w rozmowach z naszymi partnerami biznesowymi jest diversity, inclusion & sustainbility – są to działania, które są ważne także dla nas jako lidera rynku i uwzględniamy je w naszych długofalowych planach strategicznych. 
 
Jakie zmiany w biznesie firmy wymusił COVID? Jaki model pracy się sprawdził?
 
Praca w reżimie sanitarnym i kolejne lockdowny odkryły przed nami szereg rozwiązań komunikacyjnych, które nie były wykorzystywane wcześniej na masową skalę. Upowszechnił się model pracy hybrydowej. Covid-19 zwiększył także rolę efektywnych platform komunikacyjnych i, o dziwo, pozwolił na lepsze zarządzanie czasem. Możliwość szybkiego zorganizowania spotkania z osobami będącymi w oddalonych od siebie częściach świata – dla mnie jest bezcenna. 
 
Jako cała branża, dość już przecież zaawansowana technologicznie, przeszliśmy swoisty crash test i egzamin z kompetencji cyfrowych. Korzystanie z rozwiązań chmurowych, przechowywanie, udostępnianie plików czy ich synchronizacja to już dla nas codzienność. 
 
Czy któreś rozwiązania będą nadal praktykowane po przejściu pandemii?
 
Większość z rozwiązań na pewno zostanie z nami na  dłużej, co prawda nie w takim zakresie, jak podczas pandemii, bo jednak większość z nas chce wrócić do biur. Myślę jednak, że praca hybrydowa stanie się w naszej branży normą. Na zostanie z nami na dłużej zdecydowanie mają szansę zdalne spotkania w okresie pre-produkcji i post-produkcji, korzystanie z narzędzi do zgłaszania uwag i śledzenia na bieżąco postępu prac. Na dobre zadomowiły się również aplikacje do zdalnego zarządzania zespołem i streaming z planów zdjęciowych.  
 
Jakie najważniejsze wnioski płyną Twoim zdaniem z tegorocznego Badania Klubu Producentów Reklamowych SAR?
 
Musimy pamiętać o tym, że raport powstał w oparciu o dane zebrane w bardzo specyficznym roku. Bardzo cieszy mnie, że pomimo tego bardzo trudnego okresu, w badaniu wzięła udział większa ilość domów produkcyjnych. Jako członkini Klubu, a także była członkini jego zarządu – czuję, że robimy dobrą robotę i że nas głos, jako środowiska, staje się punktem odniesienia, zarówno dla domów produkcyjnych, jak i marketerów. Dzięki badaniu jesteśmy w stanie formułować wnioski, które przekładają się na całą branżę produkcji contentu video. 
 
Przede wszystkim w badaniu dotyczącym 2020 r. zmieniła się struktura form, które brały w nim udział. Do grona badanych dołączyły mniejsze podmioty, ale z udziału zrezygnowało trzech dużych graczy. Największą zmianą, jaką zaobserwowaliśmy analizując wyniki było odwrócenie trendu zlecania przez marketerów produkcji bezpośrednio do domów produkcyjnych, z pominięciem agencji. Przez ostatnie lata, z pominięciem 2020, ta tendencja była mocno widoczna w badaniu. W ubiegłym roku po raz pierwszy wzrosła ilość zleceń wystawianych przez agencje. 
 
Powód tej zmiany jest oczywisty – pandemia. Myślę, że warunki pracy w pandemii niejako zmusiły marketerów do skracania procesów przetargowych, być może do szukania oszczędności wewnątrz organizacji poprzez upraszczanie procesów przetargowych i zmniejszania podmiotów odpowiedzialnych za całość procesu zakupowego contentu video. Zamiast „kupowania” oddzielnie kreacji i produkcji, klienci prosili o oferty obejmujące całość kampanii od jednego podmiotu, w tym wypadku agencji reklamowej. Z dużym zainteresowaniem obserwuję tę tendencję, jestem bardzo ciekawa, jakie wyniki w tym obszarze przyniesie nam badanie za 2021, tym bardziej że dla mnie to swojego rodzaju „powrót do przeszłości” i początków mojej pracy jako producentki agencyjnej w latach 90. ubiegłego wieku, kiedy to 100% produkcji reklamowych zlecanych było studiom produkcyjnym przez agencje reklamowe.
 
Spadek obrotów przy proporcjonalnie mniejszym spadku liczby dnia zdjęciowych to jasny sygnał potwierdzający obniżenie się budżetów produkcyjnych, co szczególnie w pierwszej połowie 2020 roku nie było dla nikogo specjalnym zaskoczeniem. Świadczy o tym także zwiększenie się ilości produkcji o budżecie poniżej 100 tys. złotych. 
 
Czy widzisz zmianę w roli kobiet w produkcji, czy szerzej w reklamie?
 
Przeczytałam ostatnio w wywiadzie, którego "Gazecie Wyborczej" udzielił Andrzej Chyra, następujący cytat autorstwa Stanisława Lema: „Obawiam się, że w przystępie szlachetności zechcecie tu zrobić porządek, co przetłumaczone na praktykę, będzie oznaczało terror”. Co prawda kontekst, w którym te słowa zostały przytoczone był całkowicie odmienny, ale moim zdaniem oddaje on sedno wielu działań włączających i równościowych – niezależnie jakie są czynniki wykluczenia. 
 
Widzę zmianę ról kobiet w produkcji, tak samo jak widzę zmianę ról mężczyzn. To są naczynia połączone i moim zdaniem nie możemy mówić o redefiniowaniu ról kobiet pomijając zmianę ról męskich. Zmieniamy się, bo świat się zmienia. Moim osobistym bodźcem do wdrażania pozytywnych zmian jest myślenie o pokoleniu, które dopiero rozpoczyna swoją przygodę z produkcją, i które ma zdecydowanie sprecyzowane priorytety jeśli chodzi o równowagę pomiędzy życiem prywatnym i zawodowym. Jesteśmy branżą otwartą i bardzo zależy mi na tym, żeby nasze firmy nadążały za tym, jak zmienia się świat. Nie mówię jedynie o tym, jakie projekty marketingowe tworzymy, i do jakiej grupy docelowej mówimy, ale jakie środowisko pracy tworzymy. Wiem, że brzmi to górnolotnie, ale im jestem dojrzalsza, tym więcej myślę o tym, jaki świat zostawiamy za sobą. 
 
Myślę, że do często zbyt pobieżnie podchodzimy do spraw równości płci. Czy zadałabyś pytanie dotyczące tego, jak zmienia się sytuacja mężczyzn? Myślę, że warto spojrzeć na diversity z mniej oczywistej perspektywy i szukać, pracować nad budowaniem środowiska pracy, które w równy sposób wspiera kobiety i mężczyzn. Cieszę się, że na naszych oczach znikają stereotypowe podziały i przypisanie ról społecznych i zawodowych do konkretnych płci. Myślę, że dobrze jest sobie uświadomić, że od nas zależy, jak szybko te zmiany zachodzą.
 
Rozmawiała: Katarzyna Kacprzak
Katarzyna Kacprzak 706 Artykuły

Zajmuje się agencjami reklamowymi i eventowymi. Ma na oku studia produkcyjne i branżę OOH. Gdyby mogła wybrać byłaby kopistką w Bibliotece Aleksandryjskiej.

Komentarze

Prosimy o wypowiadanie się w komentarzach w sposób uprzejmy, z poszanowaniem innych uczestników dyskusji i ich odrębnych stanowisk. Komentując akceptujesz regulamin publikowania komentarzy.