"Medal będzie mój" [recenzja]

W dniu otwarcia Igrzysk Olimpijskich w Tokio zachęcamy do sięgnięcia po książkę Jacka Kurowskiego - szczere rozmowy z polskimi lekkoatletami o tym, jak trudna i pełna wyrzeczeń jest droga na szczyt.

Książka Jacka Kurowskiego, dziennikarza sportowego Telewizji Polskiej, o naszych olimpijczykach to nie jest pewnie wybitna literatura. Ale to książka bardzo Prawdziwa (przez duże P). Do bólu. A bólu jest w książce sporo, gdyż wiąże się on nierozerwalnie ze sportem zawodowym. I nie chodzi tu tylko o ciało.

W książce znajdziemy sześć rozmów z: Joanną Fiodorow (srebrną medalistką w rzucie młotem na mistrzostwach świata w Dosze w 2019 r.), Michałem Haratykiem (mistrzem Europy w pchnięciu kulą w hali, Glasgow 2019 i na stadionie, Berlin 2018), Anną Kiełbasińską (złotą medalistką w sztafecie 4 x 400 m na halowych mistrzostwach Europy w 2019 r.),  Pawłem Wojciechowskim (halowym mistrzem Europy w skoku o tyczce w 2019 r.), Ewą Swobodą (mistrzynią Europy w hali w biegu na 60 m, również w 2019 r.) i Piotrem Liskiem (brązowym medalistą w skoku o tyczce na mistrzostwach świata w Dosze w 2019 r.)

Wszystkie historie mają wspólny, dosyć łatwo wyobrażalny, mianownik: borykanie się z brakiem pieniędzy, kłopoty zdrowotne, kontuzje, porażki, brak czasu na życie inne niż sportowe. Wspólna jest też determinacja sportowców i ogromna siła charakteru. Niby to wszystko wiemy, a jednak czytając tę książkę zdajemy sobie sprawę, że  nie do końca. Mam np. w głowie taki obrazek: biegacze (wszystko jedno na ile metrów) dobiegają na metę, w rękach trzymają flagi, medale na szyjach, z uśmiechem pozują do zdjęć fotoreporterom. Nigdy wcześniej nie przyszło mi do głowy, że w tym momencie ich ciało zalewa kwas mlekowy i znajdują się w stanie czasem agonalnym. Na uśmiech mogą zdobyć się przez kilka minut, a potem na zapleczu, wszyscy razem po prostu cierpią.

Każdy ze sportowców ma odrębny sposób działania, opowiada swoją historię w inny sposób, na czym innym się skupia. Paweł Wojciechowski mówi o tym, jak udało mu się uniknąć wózka inwalidzkiego, Anna Kiełbasińska - o radzeniu sobie z przewlekłą chorobą, Joanna Fiodorow - o traumie po śmierci ojca, a Ewa Swoboda o tym, dlaczego może współpracować tylko z trenerkami. Jacek Kurowski potrafi słuchać, oddać pole swoim bohaterom. Potrafi rozmawiać szczerze, nie posuwając się jednak do nachalności - odpuszcza, kiedy potrzeba. Czasem zostawia w tekście przekleństwa, które podkreślają intensywność emocji. 

W książce jest też sporo ciekawych szczegółów, np. czym różnią się tyczki (i że w ogóle się różnią!). Znajdziemy tu również informacje o pandemii, czym ona jest dla sportowców, jak sobie radzili z treningami w tym trudnym czasie. Także o tym, że pozwoliła im zająć się swoim ciałem (leczyć kontuzje, poddać się operacji, dać odpocząć), pobyć z bliskimi.

Jacek Kurowski, Medal będzie mój. Droga na szczyt polskich lekkoatletów, Wydawnictwo Otwarte, Kraków 2021

Paweł Piasecki 1036 Artykuły

Specjalizuje się w e-commerce i nowych technologiach. Pracował m.in jako tłumacz i redaktor, przez ponad 5 lat przygotowywał codzienny serwis prasowy dla przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce. Miłośnik muzyki klasycznej i jazzu.

Komentarze

Prosimy o wypowiadanie się w komentarzach w sposób uprzejmy, z poszanowaniem innych uczestników dyskusji i ich odrębnych stanowisk. Komentując akceptujesz regulamin publikowania komentarzy.