Jest prezydenckie weto dla "lex TVN"

Teraz nowelizacja ustawy medialnej wróci do Sejmu.

Prezydent Andrzej Duda ogłosił 27 grudnia, że wetuje "lex TVN", czyli nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji przyjętą niedawno przez Sejm po wecie Senatu. - Jeżeli zawarliśmy umowę, trzeba ją dotrzymać. Jeśli my tego nie będziemy robić, to inni też nie będą ich dotrzymywali. My jesteśmy honorowym państwem. Jak się umawiamy, to tego przestrzegamy - powiedział prezydent podczas konferencji prasowej. Uzasadniając swą decyzję Duda podkreślił, że uważa ograniczenie możliwości posiadania udziałów w podmiotach medialnych, jeśli chodzi o kapitał zagraniczny za "sensowne rozwiązanie", gdyż jest to "kwestia bezpieczeństwa i interesów kraju". Zarazem jednak uważa, że rozwiązanie to powinno być wprowadzone na przyszłość, "dla tych, którzy dopiero po wejściu przepisów w życie będą chcieli zainwestować".

Ustawa wraca teraz do Sejmu, który może weto prezydenckie odrzucić, ale potrzeba do tego większości 3/5 głosów z co najmniej połowy liczby posłów, a taką większością rządząca koalicja nie dysponuje. Tym samym prezydenckie weto w praktyce oznacza, że "lex TVN" trafia do kosza.

W jednym z pierwszych komentarzy po ogłoszeniu prezydenckiego weta Bartosz Węglarczyk, redaktor naczelny Onetu, powiedział na antenie TVN24: "Nie wiemy nawet połowy tego, co się dzieje za kulisami. Nie wiemy, co było w głowach prezesa Kaczyńskiego, kiedy wrzucił ten lex TVN. Wiadomo było, że chodzi o jedno - PiS nie lubi TVN i chciał ten TVN uwalić. Ale wojna z wolnymi mediami się nie skończyła. Wygraliśmy jedną bitwę. Myślę, że w przyszłym roku to się będzie działo nadal."

"Nieważne, czy rozegrali to na złego i dobrego policjanta, czy Duda zrobił to ze strachu o siebie, ze złości, a może - o cudzie - z przekonania. Decyzja dobra, jedyna możliwa. Nie bohaterstwo - obowiązek" - napisał z kolei na Twitterze Szymon Hołownia, dziennikarz i publicysta, założyciel partii Polska 2050.

"Ulga i miłe zaskoczenie. Byłem dość sceptyczny, najbardziej prawdopodobny wydawał mi się podpis lub skierowanie tej ustawy do TK, co oznaczałoby, że władza miałaby pistolet przystawiony do potylicy TVN i mogła wystrzelić w dowolnym momencie. Udało się tego uniknąć" - skomentował redaktor naczelny "Newsweeka" Tomasz Lis.

Wcześniej o "lex TVN":

Zdjęcie prezydenta Andrzeja Dudy z aplikacji mobilnej TVN24.

Komentarze

Prosimy o wypowiadanie się w komentarzach w sposób uprzejmy, z poszanowaniem innych uczestników dyskusji i ich odrębnych stanowisk. Komentując akceptujesz regulamin publikowania komentarzy.