MMP High Five - Agata Czech
To jeden z pięciu młodych talentów wyłonionych w redakcyjnym plebiscycie MMP High Five, które zmieniają oblicze polskiego marketingu. Czech odpowiada w Lego za komunikację w mediach w Polsce, krajach bałtyckich i na Ukrainie.
W cyklu zaprezentowaliśmy już Urszulę Czerniawską-Kapeluch z Kompanii Piwowarskiej, Emilię Czerwiec z agencji Ancymony i Macieja Kawkę z Wavemakera i Barbarę Stańczak z Performics.
Prezentację finałowej piątki #MMPHighFive zamyka Agata Czech. Karierę rozpoczęła w domu mediowym Starcom, w którym prowadziła zespoły odpowiedzialne za kampanie w mediach społecznościowych oraz kampanie efektywnościowe w branży elektronicznej, telekomunikacyjnej i finansowej. Kolejnym ważnym krokiem w jej karierze był rozwój oferty e-commerce w domu mediowym Wavemaker. Prowadzone przez nią kampanie efektywnościowe dla Leroy Merlin zdobyły liczne wyróżnienia w konkursie Mixx Awards.Od trzech lat w firmie Lego odpowiada za komunikację w mediach w Polsce, krajach bałtyckich i na Ukrainie. Specjalizuje się w komunikacji zintegrowanej wykorzystującej również niestandardowe działania z obszaru PR i ambientu. Podczas pracy dla Lego współtworzyła wielokrotnie nagradzane na całym świecie kampanie, w tym akcję „Zielone Instrukcje”, za którą otrzymała dwa Brązowe Lwy w Cannes, Srebrny Ołówek D&AD w Londynie, Green Pencil na One Show w Nowym Jorku oraz niedawno srebrną statuetkę Effie.
Czy pamiętasz swój pierwszy dzień pracy w branży reklamowej/marketingowej?
Tego się nie zapomina! Pamiętam, jakby to było wczoraj – nagle największym autorytetem i twórcą biblii marketingu nie jest Philip Kotler, a stają się nim koledzy z działu strategii, którzy w trakcie podróży windą streszczają zarządowi całą przetargową ideę. Miałam popracować tylko chwilę, a wsiąknęłam na cztery lata w struktury Starcomu. Rozczarowań nie było, jednak ogromnym zaskoczeniem jest starcie się z wymagającymi klientami z branży FMCG i szybki kurs client service, który przechodzi każdy młody adept w agencji przez pierwsze lata swojej pracy.
Które z najnowszych narzędzi, technik, rozwiązań marketingowych twoim zdaniem mogą mieć największy wpływ na komunikację marek w najbliższych latach?
Zdecydowanie personalizacja komunikacji. Coraz więcej marek buduje własne DMP, inwestuje w wymianę danych, jednoźródłowy pomiar wszystkich swoich działań. Naturalnym krokiem wydaje się więc dostosowanie komunikacji do tak dobrze poznanych użytkowników. Ciekawym zjawiskiem, które obserwuję już kilka lat, jest utrata wiary w komunikację mailową z konsumentami. Przestajemy w nią wierzyć, nazywamy spamem, a jednak nadal dostarcza świetnych wyników efektywnościowych i umożliwia korzystanie z personalizacji. Ogromny wpływ na rozwój komunikacji będzie też miała sama telewizja – nadal kluczowe medium w mediamiksie wielu marek – overbooking, zmiany polityk handlowych i pomiarów niektórych stacji odgrywają coraz większą rolę w podejściu do planowania kampanii.
Co należałoby zmienić na naszym rynku w relacji agencja – klient, by obu stronom pracowało się bardziej komfortowo?
Przede wszystkim partnerskie podejście – zrozumienie, że obie strony grają do tej samej bramki i walczą o jeden wspólny cel. Na pewno również transparentne podejście do wynagrodzenia agencji – każda ze stron działa, aby dostarczyć swoje cele, jednak nie powinno się to odbywać kosztem nadszarpywania zaufania klienta. Pokuszę się jeszcze o wizję efektywnej współpracy różnych agencji ze sobą dla jednego wspólnego celu. Marzę o momencie, kiedy agencje będą świadome swoich uzupełniających się kompetencji i będą współpracować, zamiast kruszyć kopie i skupiać na udowadnianiu sobie nawzajem własnych wartości.
Czym inspirujesz się w swojej pracy?
Ciężko jednoznacznie udzielić odpowiedzi na to pytanie. Z jednej strony wierna jestem idei „steal with pride” i poszukiwaniu inspiracji w nagradzanych, zagranicznych kampaniach. Z drugiej zawsze staram się wychodzić od znalezienia faktycznych insightów, problemów biznesowych, na które poszukujemy odpowiedzi, przygotowując komunikację marketingową. Z trzeciej, jeśli wszystkie poszukiwania inspiracji zawiodą, zawsze warto zajrzeć do starego, dobrego Byrona Sharpa.
Z której ze swoich dotychczasowych aktywności zawodowych masz największą satysfakcję?
Zdecydowanie z obecnej pracy w Lego. O ile praca w agencjach to zastrzyk ogromnej ilości wiedzy, doświadczenia i niewyobrażalnie intensywne „learning by doing”, o tyle praca po tej drugiej stronie pozwala na zauważenie szerszej perspektywy. Rozumie się od razu, czym podyktowane są częste i dynamiczne zmiany raz już zatwierdzonych planów. Dopiero wtedy dostrzega się, jak wiele kropek powinno być połączonych, zanim brief trafi do agencji, zanim podejmie się decyzje o danej drodze komunikacji, wsparcia, czy nawet dobierze dwa produkty na KV. Jednak każda ze stron dostarcza wrażeń każdego dnia.
Sylwetki wszystkich finalistów #MMPHighFive prezentujemy w najnowszym numerze "Media Marketing Polska".