Czym tego lata gasi pragnienie Mariola o kocim spojrzeniu?

Gdy tylko z billboardów i sklepów znikają ostatnie wielkanocne zajączki, odbiorcy zapraszani są na wielkie grillowanie, gładko przechodzące w wakacyjny relaks, oczywiście w towarzystwie piwa 0%, występującego w każdym możliwym, także smakowym, wariancie - pisze Marta Nowak z Socialyse.

Ryszard Rynkowski śpiewając w latach 90. o popijaniu w cieniu chłodnego piwka raczej nie spodziewał się, że 20 lat później tenże złoty trunek coraz częściej konsumowany będzie w wersji bezalkoholowej. Wszak jeszcze do niedawna rodzaje piw 0% można było policzyć na palcach jednej ręki, a próba odszukania ich na sklepowej półce fundowała spragnionemu dzienną dawkę gimnastyki.

Spacerując o poranku nadwiślańskimi bulwarami lub wybierając się na urlop do dowolnej nadbałtyckiej miejscowości można odnieść wrażenie, że rynek piw ma się w Polsce znakomicie. Nic bardziej mylnego. Kategoria z roku na rok notuje spadki. Według danych Nielsen, w roku 2021 sprzedano uwaga… 1 mld butelek piwa mniej niż w przedpandemicznym 2018 r. Wpływ mieli na to oczywiście trzej muszkieterowie czyli pandemia, podatki i inflacja, dający w kość zarówno klientom, jak i samym producentom.

Skąd więc w pikującej branży taka bezalkoholowa „anomalia”, której udział w całej kategorii piw wynosi już ponad 5,9% i absolutnie nie planuje zatrzymać się na tej wartości? Powodów jest mnóstwo i doszukiwać możemy się ich w kulturze spożywania alkoholu, ewolucji stylu życia, większej dbałości o kondycję fizyczną (ach te nieszczęsne piwne brzuszki…) oraz psychiczną (lepsza jakość snu, brak syndromu dnia poprzedniego), a także prężnej działalności branżowych marketerów. Gdy tylko z billboardów i sklepów znikają ostatnie wielkanocne zajączki, odbiorcy zapraszani są na wielkie grillowanie, gładko przechodzące w wakacyjny relaks, oczywiście w towarzystwie piwa 0%, występującego w każdym możliwym, także smakowym, wariancie.

Udziału w bezalkoholowej rewolucji nie można odmówić też wiatrowi zmian, powiewającemu (a jakże!) z zachodu. Sober October, Dry January i inne wyzwania „trzeźwych” miesięcy miały swój początek oczywiście w USA. Coraz częściej przestają one być jednak próbą siły charakteru i wytrzymałości, a stają się codziennością milionów Amerykanów, którzy chętnie sięgają po napoje bezalkoholowe do złudzenia przypominające swoje „klasyczne” procentowe wersje.

W Stanach Zjednoczonych, kraju gdzie od lat 20. XX wieku przez 13 lat trwała prohibicja, a sprzedaż i dystrybucję alkoholu sprowadzając do podziemia, dziś jak grzyby po deszczu powstają sklepy sprzedające WYŁĄCZNIE non alcoholic spirtis & more, takie jak choćby https://www.sipple.co/, bary specjalizujące się w wariacjach na temat koktajlu Virgin Margarita, a rzemieślnicze browary wprowadzają do swojego portfolio piwa 0%, których smak nie ustępuje klasykom.

Amerykanie wchodząc na ścieżkę bezalkoholowych zmian, postawili nie tylko na wątek bardziej świadomego myślenia o stylu życia, lecz sprytnie zagrali na instagramowych trendach i zamiłowaniu konsumentów dla produktów w konwencji „aesthetic” – o prostych formach, starannie zaprojektowanych etykietach i przekazie w duchu slow.

Maffashion promująca nowy wermut o% Martini. Źródło: Instagram
Maffashion promująca nowy wermut o% Martini. Źródło: Instagram
Trend na mocne alkohole bez procentów powoli wkracza do Polski. Najlepszym przykładem jest niedawny event Martini pod hasłem „Garden Party”. Był on skupiony na promocji wermutu 0%, wokół którego budowana jest tegoroczna wakacyjna komunikacja influencerska marki, sygnowana nazwiskami najpopularniejszych postaci polskich social mediów.

Warto spojrzeć jednak na inną, intrygującą współpracę, której bohaterką jest Aleksandra Żebrowska, promująca duński brand ISH Spirits… będąc w ciąży.

Zdjęcie Oli pozującej z widocznym ciążowym brzuchem i butelką bezalkoholowego wina absolutnie nie zgorszyło fanów influencerki. Wręcz przeciwnie. Pod postem znajdziemy mnóstwo pozytywnych komentarzy i zapytań o dostępność rzeczonego trunku. Tak się składa, że można znaleźć go na stronie sklepu internetowego prowadzonego przez Żebrowską. W zakładce Mindful Drinking rzecz jasna.

Źródło: Instagram
Źródło: Instagram
Czy w kolejnych miesiącach możemy spodziewać się jeszcze większego zwrotu w kierunku procentów bez procentów? Czas pokaże! Tymczasem przed nadchodzącą falą upałów pamiętajmy o podstawowej zasadzie – zawsze pijmy odpowiedzialnie!

Tekst: Marta Nowak, senior creative copywriter, Socialyse, Havas Media Group

Komentarze

Prosimy o wypowiadanie się w komentarzach w sposób uprzejmy, z poszanowaniem innych uczestników dyskusji i ich odrębnych stanowisk. Komentując akceptujesz regulamin publikowania komentarzy.