E-commerce - kompetencje na wagę złota

W okresie pandemii mieliśmy skokowy wzrost e-commerce, ale ten rynek nie jest jeszcze w Polsce w pełni dojrzały, a potrzebne kompetencje nie do końca się wyklarowały - mówi Ewelina Kołodziej-Władzińska, executive manager w HRK SA.

"MMP": Pierwsze skojarzenie z HR to rekrutacja, ale wy patrzycie na swoją pracę znacznie szerzej.

Ewelina Kołodziej–Władzińska: Tak, nie lubię jednak określenia „agencja rekrutacyjna”. Zajmujemy się nie tylko samą rekrutacją, ale też np. badaniem rynku czy struktur w różnych firmach, by dostarczyć naszym klientom odpowiednie informacje, a także świadczymy usługi z zakresu payroll. Mamy także bardzo rozbudowany dział, który zajmuje się kompetencjami kandydatów – to bardzo istotne np. przy konieczności wyboru spośród dwóch czy więcej osób wstępnie zaaprobowanych na dane stanowisko. Kolejny obszar to development, czyli ścieżka rozwoju pracowników – budujemy dla klientów plany sukcesji, doradzamy, jak właściwie przeprowadzić cały proces rekrutacyjny.

Na ile istotna jest specjalizacja?

Każdy klient, który do nas przychodzi, chce wiedzieć, że mamy doświadczenie w jego branży, tzn. że rekrutowaliśmy już kandydatów dla podobnych firm. Pracujemy w 16 specjalistycznych zespołach, mamy także zespoły rekrutacyjne w Poznaniu, Katowicach i we Wrocławiu. Ja odpowiadam za retail, czyli sieci handlowe oraz e-commerce. Ten ostatni obszar należy zdecydowanie do szerokich, bo wiele firm, nie tylko stricte handlowych, albo już zajmuje się e-commerce albo o tym myśli. W sektorze e-commerce od tego, czy dany sklep zajmuje się modą czy elektroniką, ważniejsze jest rozróżnienie na to, czy działa głównie w modelu B2C czy B2B.

Pandemia, wojna w Ukrainie, inflacja – sporo mamy ostatnio czynników destabilizujących czy powodów do niepokoju. Jak wpływają na rynek HR?

Mam wrażenie, że nie nadążamy z rozwojem kompetencji, szczególnie w sektorze e-commerce. Jest bardzo dużo specjalistów, ale zauważamy deficyt kandydatów na stanowiska od headów w górę. Podobnie było parę lat temu w social mediach, ale ten rynek już dojrzał. Poza tym bardzo zwiększyły się oczekiwania płacowe, i nie tylko, kandydatów. Duże firmy zagraniczne opierają budżety rekrutacyjne na medianie wynagrodzeń za ubiegły rok, a inflacja powoduje, że pracownicy chcą dziś zarabiać o wiele więcej. Wyzwanie więc brzmi: jak się dopasować do rynku, gdy w procesie rekrutacyjnym mamy samych kandydatów powyżej założonego budżetu. Trzecia sprawa to bardzo duża liczba kontrofert. Proces rekrutacyjny jest czasochłonny, więc wielu pracodawców wychodzi z założenia, że mając na pokładzie dobrego menedżera, warto nie ryzykować i go zatrzymać, przebijając ofertę płacową konkurenta.

Jacy pracownicy w e-commerce są najbardziej poszukiwani i na tyle łatwo ich pozyskać?

E-commerce manager, digital manager, performance manager – to stale poszukiwani kandydaci. Obszar, który w ostatnim czasie zyskał na znaczeniu, to marketplace’y. Takie firmy jak Leroy Merlin czy Decathlon są obecne np. w Strefie Marek na Allegro, bo odkryły tam nowe możliwości rozwoju niewymagające wielkich inwestycji. Allegro czy Zalando mają tu sporą przewagę wynikającą z prawa pierwszeństwa. Obszarem, w którym specjaliści są też bardzo poszukiwani, jest kontent, zwłaszcza w połączeniu z SEO. Mam wrażenie, że pojawianie się danej marki czy firmy na pierwszej stronie wyników wyszukiwania to klucz do sukcesu nie tylko w internecie, ale w ogóle w biznesie.

Czy są jakieś kompetencje szczególnie poszukiwane czy cenione przez pracodawców z sektora e-commerce?

W cenie na rynku są ludzie, którzy potrafią kreatywnie łączyć różne obszary i umiejętności z różnych dziedzin, np. project manager, który czuje się równie dobrze wśród ludzi z działów marketingu i IT. W dobie transformacji cyfrowej, którą przechodzi wiele firm, ważna jest otwartość na nowe rozwiązania, gotowość do ich poszukiwania. Przykładowo osoba prowadząca projekt związany z cyfryzacją niekoniecznie musi mieć zaawansowaną wiedzę z zakresu programowania, ale musi wiedzieć, z jakimi programistami chce pracować, jakie umiejętności będą w danym projekcie niezbędne. Ciągle powstają nowe, bardzo wąskie specjalizacje, ale zarazem rodzi się też zapotrzebowanie na pracowników, którzy wiedzą, jak je połączyć i zaprząc do zadań na dużą skalę.

W okresie pandemii mieliśmy oczywiście skokowy wzrost e-commerce, ale ten rynek nie jest jeszcze moim zdaniem w Polsce w pełni dojrzały, a potrzebne kompetencje nie do końca się wyklarowały. Duże znaczenie ma wielkość firmy. W zespole jednego z naszych klientów, lidera na rynku, menedżer odpowiedzialny za e-commerce zarządza zaledwie kilkuosobowym zespołem i zajmuje się jedynie tworzeniem strategii działań i nadzorowaniem współpracujących z zespołem agencji i domów mediowych. Menedżerowi potrzebne są więc w tym wypadku kompetencje sprzedażowe, ale za sferę technologiczną w całości odpowiadają zewnętrzni kontrahenci.

Dziś intensywnie rozwija się sfera płatności, w tym rozwiązań typu „kup teraz, zapłać za 30 dni” oferowanych przez marki takie jak PayPo czy Klarna. Poszerza się także grupa klientów e-sklepów, np. o osoby w wieku 60+. To także stwarza nowe wyzwania dla specjalistów, którzy mają odpowiadać za wygodę i bezpieczeństwo dokonywania zakupów online.

Digitalizacja to trend, który obejmuje także firmy, które do niedawna wydawały się bardzo dalekie od świata cyfrowego. Z własnego doświadczenia mogę podać przykład producenta działającego w branży wyposażenia wnętrz sprzedającego dotąd w sposób jak najbardziej tradycyjny. Dziś mają np. potrzebę geolokalizacji potencjalnego klienta wchodzącego na ich stronę internetową. Jeszcze nie mają e-sklepu, to się pewnie wydarzy za chwilę, ale już teraz mogą kierować internautów do konkretnego sklepu stacjonarnego.

Czy często ma pani do czynienia z transferami z agencji marketingowych czy domów mediowych do biznesu?

To się zdarza dziś znacznie częściej niż kilka lat temu, gdy zaczynałam pracę w HR. Docenia się to, że osoby z doświadczeniem po stronie agencji są dynamiczne i wszechstronne, umieją pracować na wszystkich wskaźnikach efektywnościowych. Potrafią powiedzieć klientowi, czy budżet nie jest „przepalany”. Ta grupa jest obecnie w cenie.

Porozmawiajmy teraz trochę o zarobkach. To źródło satysfakcji, ale często – frustracji wynikającej np. z niepełnej wiedzy o stanowisku czy zakresie obowiązków osoby, z którą się porównujemy.

Dość częstym wyzwaniem dla pracodawcy bywa sytuacja, gdy osoba pracująca od dawna dla jakiejś firmy styka się z nowym pracownikiem o podobnych kompetencjach, który „na wejściu” dostaje znacznie lepsze warunki zatrudnienia. Ten problem nasila się obecnie, gdy średni poziom wynagrodzeń w stosunku do ubiegłego roku wzrósł nawet o 30%.

Branża e-commerce z racji tego, że na ogół pracuje się w niej na wskaźnikach sprzedażowych, jest atrakcyjna płacowo. Premia za wyniki bywa często drugą pensją, a czasem potrafi ją przekroczyć. Specjalistę ds. e-commerce trudno dziś znaleźć za mniej niż 8,5 tys. zł brutto przy założeniu, że proponujemy umowę o pracę, a pensja sięga ok. 12 tys. zł. Średnia płaca e-commerce managera jeszcze rok temu mieściła się w przedziale 16-18 tys. zł, dziś minimum to 20 tys., a przy sporym doświadczeniu mowa jest nawet o 25 tys.

Jakie jeszcze oczekiwania zgłaszają kandydaci?

W sferze tzw. świadczeń pozapłacowych trudno jest zaskoczyć kandydatów czymś nowym. Standardem stała się już karta sportowa, opieka medyczna czy karta lunchowa. Kandydaci mogą być najwyżej zaskoczeni, gdy takich świadczeń nie ma. W związku z pandemią wzrosło na pewno zapotrzebowanie na usługi psychologiczne, z możliwością umówienia się przez aplikację na sesję online. Cała sfera wellness wydaje się bardzo perspektywiczna.

Zdecydowanie rosną z pewnością oczekiwania dotyczące elastyczności pracodawcy w kwestii formy pracy, np. możliwości zrobienia 2-godzinnej przerwy w środku dnia czy pracy hybrydowej z opcją wyboru dni, w których pracuje się zdalnie. Pracodawcy, którzy szukają kandydatów gotowych do pracy 5 dni w tygodniu po 8 godzin w biurze, już mają kłopoty z rekrutacją, a będą się one nasilać. Pracownicy mają coraz większą świadomość różnych możliwości w tym obszarze i coraz mniej godzą się na wysoki poziom kontroli, którego symbolem jest obowiązkowe przebywanie w biurze. Obserwuję zmieniającą się rolę menedżera – z kogoś, kto tylko pilnuje realizacji celów, staje się kimś w rodzaju opiekuna swoich podwładnych dbającym o to, by zapewnić im komfort pracy.

Rozmawiał: Paweł Piasecki

Ewelina Kołodziej-Władzińska – executive manager odpowiedzialna za zespoły retail oraz e-commerce w HRK SA, które wspierają firmy z tych sektorów w pozyskiwaniu specjalistów i menedżerów.

Rozmowa ukazała się we wrześniowym numerze "Media Marketing Polska".

Paweł Piasecki 1036 Artykuły

Specjalizuje się w e-commerce i nowych technologiach. Pracował m.in jako tłumacz i redaktor, przez ponad 5 lat przygotowywał codzienny serwis prasowy dla przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce. Miłośnik muzyki klasycznej i jazzu.

Komentarze

Prosimy o wypowiadanie się w komentarzach w sposób uprzejmy, z poszanowaniem innych uczestników dyskusji i ich odrębnych stanowisk. Komentując akceptujesz regulamin publikowania komentarzy.