Hybrydowa przyszłość [NEM Zagreb]

Mimo skomplikowanej sytuacji gospodarczej na świecie biznes związany z produkcjami TV i wideo ma się świetnie. W tym również ten związany z regionem CEE. Piotr Machul był na konferencji NEM Zagreb, jednym z najważniejszych eventów związanych z branżą audiowizualną w Europie Środkowo-Wschodniej.

Nadal cenimy tradycyjną płatną telewizję. Niezmiennie poszukujemy nowych przestrzeni dla rynku wideo online. Ciekawe zjawiska związane z naszym regionem były przedmiotem analiz i dyskusji na NEM Zagreb, spotkaniu branży, które na stałe wpisano do kalendarza najważniejszych eventów.

Już po pierwszej edycji w 2019 r. zimowa konferencja NEM Zagreb (New Europe Market) dołączyła do grona najważniejszych eventów związanych z branżą audiowizualną w Europie Środkowo-Wschodniej. Teraz – pod dwóch latach przerwy spowodowanej pandemią – powróciła. W kameralnej atmosferze Hotelu Esplanade (słynnego przed laty m.in. z tego, że zatrzymywali się w nim pasażerowie Orient Expressu) spotkali się profesjonaliści z Europy i Stanów Zjednoczonych. Grudniowe spotkanie branży koresponduje z innym eventem organizowanym w Chorwacji przez agencję Mediavision – czerwcowym NEM Dubrovnik. Rozwija tematy zainicjowane latem nad Adriatykiem, analizuje nowe trendy rynkowe, prezentuje nowe produkcje telewizyjne z Europy Środkowo-Wschodniej. Dodajmy od razu, że z perspektywy rynków bałkańskich nieco inaczej – szerzej - niż u nas definiowany jest region CEE – wszystkie kraje byłej Jugosławii czują się jego częścią.

Leki na trudne czasy

Tematem, który stale przewijał się na konferencjach NEM Zagreb 2022, były koprodukcje. To one mogą być lekiem w czasie, gdy biznes producencki związany z telewizją i VoD zmaga się z trudnościami będącymi następstwem pandemii, wojny w Ukrainie i kryzysu gospodarczego w wielu regionach świata. - Wojna kompletnie sparaliżowała biznes producencki w Ukrainie, ale branża działa mimo trudności. Postawiliśmy na koprodukcje – rozwijamy współpracę serialową m.in. z producentami z Francji. Z Chorwatami współpracujemy m.in. przy serialu „Silence”, którego pierwszy sezon odniósł duży sukces międzynarodowy – mówi Rita Grebenchikova, head of film production i producent UPHub. Jej firma jest przykładem szybkiej reakcji na zmieniające się otoczenie biznesowe i potrzeby rynku. UPHub to Ukrainian Producers Hub, podmiot skupiający kilku dużych producentów zza naszej wschodniej granicy, a którego celem jest wspieranie działań uczestników rynku produkcji TV/wideo.

Moritz Polter, managing director & executive producent Windlight Pictures, akcentował jeszcze jeden ważny element strategii producenckiej. - Koprodukcje tak, ale dziś powinny się one wiązać z uniwersalnym kontentem, zrozumiałym i pożądanym na wielu rynkach. Wtedy możemy mówić o idealnym projekcie na trudne czasy – podkreślał.

Jak wypromować ten kontent? - W trudnych czasach rośnie rola dystrybutorów, którzy potrafią gotowym już produkcjom nadać nowe życie – przekonywał Leonid Godik, vice president international sales and acquisition, Beta Film. Rzeczywiście działania jego firmy potwierdzają te opinię. Beta Film w ostatnich latach z małej firmy dystrybucyjno-produkcyjnej stał się jednym z najważniejszych graczy na rynku europejskim, z ambicjami wykraczającymi poza Stary Kontynent. - Umowa z Beta Film sprawiła, że mój serial kryminalny „Zasada przyjemności” błyskawicznie trafił na wszystkie rynki europejskie – mówił Dariusz Jabłoński, szef Apple Film Production, reżyser i producent, jeden ze speakerów NEM Zagreb.

Guy Bisson, research director, i współzałożyciel Ampere Analysis, firmy badawczej koncentrującej się na globalnym rynku TV i wideo, zwrócił uwagę na jeszcze jeden istotny trend: rośnie znaczenie kontentu nieanglojęzycznego (non-English content) w światowej produkcji. Bisson wziął pod lupę najnowszą ofertę Netfliksa. Z analiz jego firmy wynika, że obecnie 56% oryginalnej oferty tej platformy pochodzi ze Stanów Zjednoczonych. Niebawem – jak to określił współzałożyciel Ampere Analysis: po analizie „upcoming originals”, 875 zapowiedzianych we wrześniu nowych tytułów – udział USA stopnieje do 46%. Znaczenia nabiorą właśnie produkcje „non-English”, w tym te pochodzące z naszej części Europy i z Polski. Firma Ampere Analysis wyliczyła, że obecnie wkład Polski w oryginalną ofertę Netfliksa wynosi 3%, a w najbliższych miesiącach wzrośnie do 4%. Na tle 30 analizowanych rynków trzeba to uznać za dobry wynik.

Dla dopełnienia obrazu warto przywołać dane hiszpańskiej firmy badawczej Omdia. Na NEM Zagreb podała, że w pierwszym półroczu 2022 r. Netflix poza Stanami Zjednoczonymi produkował kontent w 37 krajach, w tym w Polsce. W tym zestawieniu region CEE reprezentowały jedynie Polska i Niemcy.

Guy Bisson zwrócił uwagę na jeszcze jeden ciekawy trend związany z europejskim kontentem największych platform streamingowych. Jego firma porównała, czego „pragnęli” streamerzy tuż przed pandemią (europejskie produkcje z kategorii „scripted” w 2019 r.), a o co zabiegają teraz (2022 r.). - Wciąż dużym zainteresowaniem cieszą się europejskie seriale kryminalne i komediowe, ale prawdziwie rosnący segment to produkcje romantyczne – podkreślał jeden z szefów Ampere Analysis. Co ciekawe – znacząco rośnie też zainteresowanie ofertą dokumentalną platform streamingowych. Według wyliczeń firmy już teraz blisko połowa wydatków (4,6 mld dol.) globalnych platform streamingowych na 10 największych rynkach związana jest z kategoriami: komedie, kryminały i właśnie dokumenty. Na tę ostatnią kategorię przypada 1,28 mld dol.

- Zwróciłbym jeszcze uwagę na jeden istotny trend w globalnej produkcji TV i wideo: widzowie potrzebują dziś prawdziwych historii, dobrze opowiedzianych i wiarygodnych. Nie oznacza to uwzględniania wszystkich szczegółów, nie to buduje wiarygodność. Nie trzeba opowiedzieć wszystkiego, ale trzeba znaleźć własny sposób na opowieść, swoją drogę – przekonywał Dariusz Jabłoński.

Przyszłość zapisana w liczbach

Ale przyszłość rynku TV i wideo nie wiąże się jedynie z rozwijaniem oferty scripted i non-scripted czy rozwojem modeli platform streamingowych. - Przyszłość będzie hybrydowa. Obok siebie będą funkcjonować różne modele biznesowe, czasami nawet tych samych nadawców – przekonywała na NEM Zagreb Maria Rua Aguete (na zdjęciu), executive director, entertainment and media w firmie Omdia.

Tuż przed przyjazdem do Zagrzebia wzięła pod lupę telewizyjny biznes Europy Środkowo-Wschodniej i na NEM przedstawiła wnioski. Niektóre zaskakujące. Pogłoski o śmierci telewizji w naszym regionie są zdecydowanie przedwczesne. Według firmy Omdia w ciągu najbliższych 5 lat w Europie Środkowo- Wschodniej przychody z płatnej telewizji i subskrypcji nadal będą znacząco przewyższać przychody z usług online. - W 2027 r. całkowite przychody w regionie CEE osiągną 12,1 mld dolarów, z czego 8,8 mld pochodzić będzie z płatnej telewizji, a 3,3 mld dol. z serwisów streamingowych online – przekonywała Maria Rua Aguete, powołując się na dane swojej firmy.

W tym samym okresie liczba abonamentów wideo online w Europie Środkowo-Wschodniej wzrośnie do ponad 49 mln, ale wciąż będzie to znacznie poniżej liczby abonamentów płatnej telewizji, która ma utrzymać się na względnie stabilnym poziomie 86 mln.

Na świecie liczba subskrypcji wideo online już wyprzedziła liczbę subskrypcji płatnej telewizji, tymczasem w Europie Środkowo-Wschodniej w najbliższych latach oczekuje się raczej utrzymania popularności pay-TV. Ale jednocześnie subskrypcje oferty wideo w sieci i przychody z reklam w regionie CEE odnotują najszybszy wzrost – liczba subskrybentów o 51%, a przychody z reklam o 63% do roku 2027 – estymuje Omdia. W tym czasie liczba abonentów pay-TV w naszym regionie wzrośnie tylko o 15%. Z kolei tradycyjna reklama telewizyjna urośnie o 5,8%.

- W 2027 r. w Europie Środkowo-Wschodniej pay-TV nadal będzie liderem rynku. Ale jednocześnie trzeba pamiętać, że większość wzrostów i nowinek biznesowych dotyczyć będzie świata online – podkreślała Maria Rua Aguete. Na weryfikację tych słów i danych musimy chwilę poczekać. Na pewno tematy potyczek pay-TV i wideo online oraz hybrydowej przyszłości branży będzie powracał w 2023 r.na Series Manii w Lille, MIPTV i MIPCom w Cannes, a także na NEM Dubrovnik i kolejnym NEM Zagreb.

Tekst: Piotr Machul

TV Writing Contest

NEM Zagreb towarzyszy konkurs TV Writing Contest, w którym nagradzane są projekty seriali (kategoria scripted) i projekty formatów rozrywkowych (kategoria unscripted).

W tym roku nagrodę w kategorii scripted otrzymali Milena Džambasović i Matija Dragojević z Serbii za projekt serialu „Wool”. Zwycięzcy kategorii unscripted to Hrvoje Osvadić i Jasna Nanut z Chorwacji i ich
autorskie game show “The Dream Pension”.

 

Piotr Machul 393 Artykuły

Zajmuje się tematyką mediową, głównie telewizyjną i radiową. Przeżył kilkuletni romans z copywritingiem. Zdecydowanie woli dziennikarstwo. Dziwne, że nie mieszka w czeskiej Pradze, bo uwielbia to miasto.

Komentarze

Prosimy o wypowiadanie się w komentarzach w sposób uprzejmy, z poszanowaniem innych uczestników dyskusji i ich odrębnych stanowisk. Komentując akceptujesz regulamin publikowania komentarzy.