Sky is the limit? SkyShowtime wkracza na polski rynek
Kolejny gracz VoD rozpoczyna działalność w Polsce. Jego debiut wymusza ruchy największych graczy, którzy zdążyli się już okopać na swoich pozycjach. SkyShowtime wkracza na ciekawy i dynamiczny rynek, daleki od nasycenia.
Propozycja SkyShowtime oznacza, że w Polsce użytkownicy korzystający z tej oferty będą płacić miesięcznie 12,49 zł, zamiast 24,99 zł. Dla porównania: w Rumunii opłata wynosi 1,99 euro miesięcznie, zamiast 3,99 euro. W Czechach miesięczny abonament kosztuje 89 koron zamiast 179 koron. Z kolei klienci na Węgrzech płacą 999 forintów (zamiast 1999 forintów), a w Albanii, Kosowie, Macedonii Północnej i na Słowacji to wydatek jedynie 2,99 euro (zamiast 5,99 euro).
Prezes SkyShowtime Monty Sarhan, który z okazji startu platformy w naszej części Europy przyjechał do Polski, stwierdził, że nowy serwis VoD zapewnia dostęp do świetnych produkcji w atrakcyjnej cenie. – Dlatego nasza oferta jest jedną z najlepszych na rynku – podkreślał.Miesięczna subskrypcja podstawowego pakietu konkurencyjnego Netfliksa kosztuje 29 zł. Bardzo zbliżone stawki ma Disney+ i HBO Max.
Biznes platformy SkyShowtime w Polsce i Europie Środkowo-Wschodniej nadzoruje Gabor Harsanyi, węgierski menedżer z bogatym doświadczeniem międzynarodowym (Paramount, Viacom, HBO, Coca-Cola). Hersanyi sprawuje stanowisko regional general managera for CEE. Odpowiada za budowanie partnerstwa w regionie, koordynuje regionalne działania marketingowe i dystrybucję. – Polska to dla nas ważny rynek, dlatego przygotowując strategię lokalną i regionalną, tak istotne były dla nas polskie insighty – deklarował Harsanyi tuż przed debiutem jego serwisu w Polsce.
Nie tylko polskie „Californication”
Właściciel SkyShowtime nie chce konkurować jedynie atrakcyjną ceną subskrypcji. Na coraz bardziej zatłoczonym rynku VoD tegoroczny debiutant chce się wyróżnić również ofertą filmową i serialową. W swoim katalogu ma produkcje takich wytwórni jak: Universal Pictures, Paramount Pictures, Nickelodeon, DreamWorks Animation, Paramount+, Showtime, Sky Studios i Peacock.
– Bardzo ważne są dla nas produkcje amerykańskich studiów producenckich. Ale jako nowy europejski serwis streamingowy stawiamy równocześnie na ofertę z Europy – deklaruje Jon Farrar, head of programming SkyShowtime.
Dokładnie miesiąc przed polskim debiutem właściciel platformy ogłosił, że zawarł umowę z Warner Bros. Discovery dotyczącą zakupu treści. Umowa obejmuje wyłączne prawa w całej Europie do 21 seriali HBO Max European Originals. Umowa, zawarta po przeprowadzeniu konkurencyjnej procedury przetargowej, zapewniła Skyshowtime 168 odcinków (ponad 150 godzin) zarówno nowych, jak i wcześniej emitowanych produkcji oryginalnych. Warunki finansowe nie zostały ujawnione. Umowa obejmuje m.in. trzy zupełnie nowe seriale, których produkcja została zakończona i które będą miały swoją światową premierę na platformie w tym roku. Nowe seriale, które będą miały premierę jako SkyShowtime Originals, to „ID” (Finlandia i Szwecja), „The Winner” (Czechy i Słowacja) oraz „Warszawianka” (Polska). – Nie będę ukrywał, że moją ulubioną pozycją w naszej oryginalnej ofercie jest serial „Warszawianka”. To produkcja z ogromnym potencjałem. To będzie takie polskie „Californication” – deklarował Farrar.
Dodatkowo SkyShowtime zaprezentuje dwa sezony serialu „Tak czy owak” (Hiszpania). Inne popularne seriale, które zostały pozyskane w ramach umowy, to produkcje, które niedawno miały premierę w HBO Max, a teraz dostępne będą wyłącznie w SkyShowtime. Są wśród nich m.in.: „Miasto niedźwiedzia”, (Szwecja), „Przybysze” (Norwegia), „Kamikaze” (Dania), „Pożądanie” (Szwecja) i „Informator” (Węgry). SkyShowtime zyskał też możliwość nabycia ogólnoświatowych praw do wznowionych seriali, jak również możliwość zamówienia nowych sezonów dla wybranych produkcji.
Ale SkyShowtime chce zawalczyć o widza także atrakcyjnymi amerykańskimi pozycjami filmowymi i serialowymi. Hitem mają być m.in. filmy „Top Gun: Maverick” czy „Jurassic World: Dominion”.
Użytkownicy zyskują też dostęp do szerokiej oferty seriali, m.in.: „1883”, „1923”, „A Friend of the Family”, „All the Sins”, „American Gigolo”, „Funny Woman”, „Star Trek: Strange New Worlds”, „Souls”, „The Calling”, „The Fear Index”, „The First Lady”, „The Midwich Cuckoos”, „The Offer”, „The Rising”, „Tulsa King”, „Vampire Academy” i „Yellowstone”.
Marta Górecka, senior strategy & innovations manager w agencji Starcom (Publicis Groupe), zauważa, że w parze z programmingiem nie idzie jednak jakość obrazu i dźwięku – na platformie nie będzie 4K, wsparcia HDR i Dolby Atmos.Nowy serwis dostępny jest na stronie WWW, przez aplikację SkyShowtime na urządzeniach Apple iOS, tvOS, Android TV, Google Chromecast i LG TV. Jeszcze do dnia startu w naszej części Europy nie było jasne, czy SkyShowtime dogada się z Samsungiem. Partnerstwo firmy ogłosiły w dniu debiutu. Dziś SkyShowtime jest dostępny za pośrednictwem wybranych modeli Samsung Smart TV – z 2017 r. lub nowszych, z systemem operacyjnym Tizen OS 3.0 lub wyższym. W chwili debiutu platformy nie było też w PlayStation i xBox. – Te braki są negatywnymi wyróżnikami, które mogą przyćmić atrakcyjność samej oferty, nie mówiąc o technicznym zasięgu – uważa Marta Górecka. Czy spodziewa się sukcesu nowej platformy? – Zależy, jak go zdefiniujemy. Dzięki portfolio na otwarcie SkyShowtime ma szanse przyciągnąć widzów, czy jednak zdoła dostarczać atrakcyjne pozycje z częstotliwością, która pozwoli ich zatrzymać na dłużej, i wreszcie czy to się będzie opłacało? W branży lotniczej mawia się – nie jest sztuką zapełnić samolot, sztuką jest na tym zarobić – mówi Górecka. Przypomnijmy: Disney+, wicelider na polskim rynku, zamknął 2022 r. globalną stratą na poziomie 1,5 mld dol.
Nienasycenie
Wiele wskazuje na to, że rok 2023 będzie na polskim rynku VoD bardzo dynamiczny. Wprawdzie zdaniem ekspertów nasz rynek wideo można już nazwać dojrzałym, ale jednocześnie zachowania użytkowników wskazują, że wciąż jest na nim przestrzeń do wzrostu, rozwijania usług komplementarnych i specjalizacji. Netflix nie widzi dla siebie przychodów w sporcie, dla Viaplay transmisje ligowe były zaś istotną trampoliną do wzrostu, Disney+ zapewne będzie dalej umacniał swoją ofertę familijną. Wielu widzów, szczególnie młodszych, ma więcej niż jedną czy dwie subskrypcje. To wszystko jednak podsyca tzw. zmęczenie subskrypcyjne; odbiorca jest coraz mniej lojalny (przeskakiwanie między platformami, zawieszanie subskrypcji, szukanie opcji współdzielenia) i przytłoczony ilością contentu, który nieraz dłużej przegląda niż faktycznie ogląda. – Wyzwaniem dla wszystkich graczy będzie, na równi z rozwojem oferty programowej, zrozumienie zachowań widzów i usuwanie barier – uważa menedżerka Starcomu.
Polski rynek SVoD jest jeszcze daleki od nasycenia. Wyliczenia firmy Omdia dotyczące roku 2022 mówią o 30% gospodarstw subskrybujących przynajmniej jeden serwis VoD. To wciąż zdecydowanie mniej niż w Wielkiej Brytanii (ok. 6 na 10 gospodarstw) czy Skandynawii.
– Widmo inflacji w kontekście dalszych wzrostów oczywiście straszy, ale bardzo trudno dziś ocenić, jak przełoży się ona akurat na rynek subskrypcyjnego wideo. Kryzysy oznaczały dotąd przede wszystkim cięcia w budżetach na rozrywkę poza domem (restauracje, kina, parki rozrywki), a nie na tę domową (kiedyś głównie płatna telewizja, dziś – płatna telewizja i SvoD) – zauważa Joanna Nowakowska, communications & market analysis manager w agencji mediowej Wavemaker (GroupM).
W cyklicznym badaniu Wavemakera VideoTrack na przełomie listopada i grudnia 2022 r. agencja pytała widzów internetowych o plany dotyczące zakupów abonamentów w serwisach VoD i niemal co trzeci oglądający w sieci filmy i seriale mówi, że raczej lub zdecydowanie będzie kupował jakiś nowy abonament. – Z drugiej strony widać też oczywiście zaciskanie pasa – co piąty e-widz zrezygnował z jakiegoś abonamentu VoD w poprzedzających badanie kilku miesiącach, a blisko 30% z nich zrobiło to właśnie w ramach oszczędności i był to główny powód rezygnacji – podkreśla Joanna Nowakowska.
W ostatnim badaniu VideoTrack można też dostrzec nieco większy odsetek osób, które nowy abonament w serwisie streamingowym kupiłyby kosztem rezygnacji z innego – w SVoD albo w kablówce. Wciąż jednak nie są to statystyki alarmujące.
SkyShowtime wchodzi u nas na wciąż wschodzący rynek, choć już ze sporą konkurencją, głównie za sprawą aktywnych globalnych operatorów. Ale dostrzegać też trzeba ruchy w biznesie największych nadawców telewizji linearnej. W zasadzie wszystkie główne telewizje – TVN, Polsat, a ostatnio także i TVP – przeszły już na tryb prezentowania nowych seriali najpierw za pośrednictwem swoich serwisów BVoD, a dopiero później umieszczania ich w tradycyjnych ramówkach telewizyjnych. Nasz rynek nie jest tu wyjątkiem. To trend światowy pozwalający rozwijać biznes, nie tylko opierając się na reklamie, ale i na subskrypcjach. – Mimo tej gęstej już konkurencji widać, że success stories są możliwe – spójrzmy na Viaplay. Wprawdzie serwis ma unikatowy dla męskiej widowni wabik, czyli prawa sportowe, ale i tak mało kto wróżył mu rok temu ponad 1 mln abonentów, którymi dziś chwali się już w raportach finansowych – zauważa Joanna Nowakowska. I osiągnięciu tego wyniku nie przeszkodziły nawet kłopoty techniczne skandynawskiej platformy, dla kibiców szczególnie bolesne podczas transmisji live.
Zdaniem Marty Góreckiej nadchodzące miesiące na rynku VoD będą czasem walki o rentowność. – Platformy będą robić wszystko, żeby choć się do niej zbliżyć. Będziemy obserwować konsolidacje i partnerstwa oraz rozwój oferty reklamowej, co stworzy również nowe możliwości dla marek, jeśli chodzi o obecność standardową, ale też kampanie follow the content i współprace niestandardowe – twierdzi menedżerka Starcomu.
Bez wątpienia „okres romantyczny” rynek VoD w Polsce, a wiele wskazuje na to, że i na świecie, ma już za sobą. Netflix, największy gracz, bez sentymentów ucina kolejne sezony produkcji, które nie zgromadziły wystarczającej widowni. W tym polskie. Będzie mniej filmów i seriali z ogromnymi budżetami i rozmachem, będzie też mniej produkcji lokalnych. Będą za to pierwsze globalne wdrożenia oferty AVoD. Menedżerowie debiutującego SkyShowtime już na dzień dobry mają sporo globalnych i lokalnych tematów do przeanalizowania.

Zajmuje się tematyką mediową, głównie telewizyjną i radiową. Przeżył kilkuletni romans z copywritingiem. Zdecydowanie woli dziennikarstwo. Dziwne, że nie mieszka w czeskiej Pradze, bo uwielbia to miasto.