Rebranding istniejącego od ponad 20 lat studia ORKA, jednego z liderów na krajowym rynku produkcji i postprodukcji,  jest naturalną konsekwencją nowej strategii rozwoju marki: otwarcia unikalnej, referencyjnej sali kinowej i powołania do życia działu produkcji fabularnej. Postawiono na odważny eksperyment, powierzając działania kreacyjne sztucznej inteligencji.

Początkowy wszechobecny zachwyt nad możliwościami sztucznej inteligencji szybko zmienił się w chłodną rezerwę. Szczególnie wyraźnie widać ją wśród twórców, którzy niepokoją się, że ich kompetencje zostaną zagrożone. Tymczasem ORKA podchodzi do tego tematu z pełnym entuzjazmem. Pierwsze testy AI studio postanowiło przeprowadzić na sobie. Zespół przekonał się, że sztuczna inteligencja jest mocnym wsparciem w projektowaniu, kreowaniu i animacji. AI działa szybko, oryginalnie i - co istotne dla klientów - ekonomicznie.

- Obawy, strach, czy niepewność nie mieszczą się w działaniu ORKI. Zafascynowała nas moc twórcza AI i postanowiliśmy ją bezkompromisowo wykorzystać. Od razu chcieliśmy nauczyć się, jak korzystać z jej potencjału. Dla naszego zespołu to kolejny krok w twórczym rozwoju, AI traktujemy jak narzędzie przyszłości​ – mówi Magdalena Zimecka, CEO studia.

Nowa identyfikacja wizualna ORKI - dynamicznego, nowoczesnego brandu działającego na rzecz lokalnych i globalnych partnerów - została opracowana we współpracy z Damianem Ziółkowskim z agencji We3. W procesie twórczym wykorzystano wsparcie AI, w tym narzędzie Midjourney. Punktem wyjścia była holistyczna zmiana komunikacji marki opracowana pod auspicjami stratega Teodora Koscha. - Już w trakcie briefu Damian pokazał nam efekt swojego dialogu z Midjourney. Wyniki były fascynujące. Jest coś nieludzko niezwykłego w kreacji maszyny, w jej nieudolności, błędach, ale też w świetnych i zaskakujących rozwiązaniach. Pracowaliśmy na wielu kształtach i formach dochodząc do wniosku, że ORKA, jako pojęcie ze świata fauny, powinna bazować na mocy natury. I tak powstał koncept zwierząt w sile ich różnorodności – mówi Magdalena Zimecka.

Rebranding był otwartym procesem, w który zaangażowali się również członkowie zespołu ORKA. Każdy z pracowników wybrał awatara bliskiego sobie zwierzęcia, który następnie został przetworzony przez AI i przybrał formę wirtualnej rzeźby. Nowa identyfikacja podkreśla indywidualizm i możliwości wyrażania siebie, unikalne podejście do projektów oraz wartości takie jak wzajemny szacunek i symbiotyczna współpraca w ramach zespołu.

- Proces rebrandingu ORKI rozpoczęliśmy od obszernego dialogu - tłumaczy Damian Ziółkowski, art director, we3studio. - Wspólnie doszliśmy do wniosku, że ORKA jest odważna, pewna siebie i wyjątkowa - dokładnie tak jak zwierzę. Jako podstawowe założenie przyjęliśmy, że ORKA jest zawsze czarno-biała, symbolizujące jej pewność i stabilność. To pozwoliło nam opracować silny i ponadczasowy znak, wykorzystujący dotychczasowy sygnet. Podczas opracowywania nowego języka wizualnego ORKI, mieliśmy na celu podkreślenie zarówno jej dynamicznego i nowoczesnego podejścia do realizacji produkcji, jak i różnorodności projektów. Dlatego przygotowaliśmy paletę kolorystyczną składającą się z aż 12 kolorów i ich rozbarwień. Postanowiliśmy wykorzystać sztuczną inteligencję do generowania zwierząt, które formują się z płynnego, połyskującego metalu – mówi Ziółkowski.

Rebranding ORKI jest kolejnym etapem jej nieustannego rozwoju, wynikiem otwartości na nowe technologie i gotowości do podejmowania wyzwań. Nowa identyfikacja marki odzwierciedla synergiczne działania twórcze, łącząc w sobie ludzką kreatywność, potencjał sztucznej inteligencji i wartości ORKI jako zespołu.

• Tu możecie przeczytać przeprowadzoną na początku czerwca br. rozmowę z Magdaleną Zimecką, w której wyjaśnia, na wyjaśnia, na czym polega wyjątkowość studia ORKA na polskim rynku produkcji i postprodukcji filmowej.