Chcemy być eko, ale nie zawsze możemy

Shell - koncern paliwowy, którego nie trzeba nikomu przedstawiać - wybrał do globalnej współpracy mediowej Havas Media. Wokół tego tematu pojawiło się ostatnio sporo kontrowersji. Słusznych? Moim zdaniem, niekoniecznie.

Codziennie rozmawiamy na temat ekologii. Wielu z nas stara się, jak umie, dbać o planetę. A jak jeszcze tego nie robi, to przynajmniej wie, że powinno. I może z czasem zacznie. Ekologia ekologią, ale świat ciągle pełen jest sprzeczności i różnic interesów. Wie o tym doskonale rynek reklamy.

W branży mediowej zrobiło się ostatnio głośno o globalnym przetargu mediowym koncernu paliwowego Shell, który wygrała agencja Havas Media.

Przetarg atakowany był przez aktywistów, którzy wzywali agencje, by nie podejmowały rękawicy i nie starały się o obsługę tego klienta. Zapewne wygrana Havasa odbije się nieco wizerunkowo na tej agencji, ale z drugiej strony rachunek ekonomiczny wyjdzie na plus.

Havas to jedna z pierwszych grup reklamowych, która deklarowała przejście na energię odnawialną i dołączyła do Ad Net Zero, dobrowolnego branżowego organu do spraw klimatu. Podjęcie współpracy z Shellem miało uwydatnić sprzeczności występujące w wielu agencjach, które czasem reprezentują zarówno dużych trucicieli, jak i organizacje walczące o powstrzymanie katastrofy klimatycznej. Czasem? Oto jest pytanie.

Bez wątpienia Shell i jego działalność kłócą się z troską o Ziemię. Ale czy nie jest to klient jak każdy inny? Dlaczego wokół przetargów innych marketerów nie ma tyle sporów? W branży reklamowej spotkamy wiele firm, które zalewają oceany plastikiem, zatruwają nas słodkimi napojami i niezdrowymi przekąskami. Ich serwery również emitują sporo ciepła. Firmy kurierskie, które każdego dnia coś nam dostarczają, korzystają z pojazdów napędzanych paliwem. Wyliczać można bez końca.

Od zawsze branża reklamowa, która dziś stara się "zielenić", nie jest fair, podejmując się współpracy z większością reklamodawców. Tak jest i było. Być może się to kiedyś zmieni. Ale realnie patrząc – jeszcze to trochę potrwa.

Havas nie robi nic złego, podejmując współpracę z nowym klientem. Gdyby nie on, to inna agencja chętnie "przytuliłaby" ten budżet. Prawie każdy, czy chce, czy nie, jest dzisiaj odbiorcą i konsumentem niezdrowej energii. Niech pierwszy rzuci kamienień ten, kto nie tankuje i nie ma w domu prądu. Z wielu spraw na co dzień często nie zdajemy sobie sprawy. Chcemy być eko, ale nie zawsze możemy.

Maciej Florek 2390 Artykuły

Czujnym okiem przygląda się domom mediowym, agencjom interaktywnym i producentom OTC. Odtajnia najbardziej ukryte przetargi. Jego pasją jest kolej i wszystko co z nią związane.

Komentarze

Prosimy o wypowiadanie się w komentarzach w sposób uprzejmy, z poszanowaniem innych uczestników dyskusji i ich odrębnych stanowisk. Komentując akceptujesz regulamin publikowania komentarzy.