Motorola wprowadza Krzr - najważniejszy model na najbliższe pół roku, następcę V3

Motorola Polska Sp. z o.o. wprowadza nowy telefon o nazwie Krzr. Ma to być następca hitu sprzedażowego V3 Razr i...

Motorola Polska Sp. z o.o. wprowadza nowy telefon o nazwie Krzr. Ma to być następca hitu sprzedażowego V3 Razr i najważniejszy model, lokomotywa sprzedaży Motoroli na najbliższe pół roku. Producent szykuje intensywne działania reklamowe. - Chcemy przełamać stereotyp, że telefony z klapką są tylko dla kobiet. Panowie kupują je równie chętnie, co pokazała sprzedaż naszej V3 - mówi Maciej Piliński, product marketing manager w Motorola Polska. Małgorzata Matusiewicz, regional marketing manager na region CEE, przyznaje, że jest to najważniejszy wizerunkowo i sprzedażowo launch Motoroli na najbliższe pół roku, a fakt, że jego polska premiera odbywa się równolegle z debiutem globalnym, świadczy o tym, że centrala Motoroli docenia znaczenie polskiego rynku (V3 wprowadzona blisko dwa lata temu pojawiła się u nas dopiero kilka miesięcy po światowej premierze). Launch Motoroli Krzr wesprze intensywna kampania reklamowa zaplanowana w dwóch fazach - pierwsza, która ruszy niebawem, obejmie outdoor (tablice wielkoformatowe w największych miastach) oraz prasę (biznesową i lifestyle'ową) i internet. Druga faza, po Nowym Roku, będzie także w telewizji. Za kreację odpowiada BBDO Warszawa, a planowaniem i zakupem mediów zajmuje się MindShare Polska. Motorola nie ujawnia wysokości budżetu reklamowego podobnie jak planów sprzedażowych odnośnie do tego modelu oraz swoich udziałów rynkowych. Motorola Krzr w wolnej sprzedaży będzie kosztowała ok. 2 tys. zł, będzie dostępna w promocjach w Erze i Plusie, a niebawem prawdopodobnie również w Orange (rozmowy trwają). Cechą wyróżniającą Krzr, podobnie jak było w przypadku V3 Razr, ma być elegancki design - obudowa telefonu wykonana jest z barwionego na granatowo szkła, a sam aparat jest cieńszy i węższy od V3. (MB)

Komentarze

Prosimy o wypowiadanie się w komentarzach w sposób uprzejmy, z poszanowaniem innych uczestników dyskusji i ich odrębnych stanowisk. Komentując akceptujesz regulamin publikowania komentarzy.